Masz babo placek. Drożdżówka z żurawiną

Ciasto drożdżowe z żurawiną

Pozwoliłam sobie tym razem potraktować siebie brutalnie. Bo w tym wypadku baba to ja. Choć nie utożsamiam się z babą, a raczej z kobietą, to po nadaniu sobie tej ksywki, korona mi z głowy nie spadła. Teraz mogę śmiało pokazywać ludziom, że mam do siebie dystans ;).

Tak czy inaczej baba placek zagniotła, upiekła i przez pól miasta siostrze zaniosła, ponieważ siostra na dniach zostanie rodzicielką. Dlatego trzeba ją dokarmiać. I dlatego prawdopodobnie w ciągu najbliższych miesięcy pojawią się tu potrawy lekkostrawne, zdrowe, z przeznaczeniem dla osób z lekką dietą, min. matek karmiących. Zasięgnęłam języka i się dowiedziałam, że największy prezent, jaki mogę siostrze sprawić, to podrzucać jej gotowe posiłki, bo może mieć mało czasu na gotowanie.

Niech nie odchodzą od odbiorników fanatycy tłustego i ostrego! Dla Was też będę przemycać słoniny i piri-piri. Póki co przedstawiam klasyka, ale zamiast rodzynów dodałam żurawiny.

Ciasto drożdżowe z żurawiną

Całkowity czas przygotowania: około 2 godziny

Składniki na podłużną blaszkę, ok. 30 cm długości
(jeśli chodzi o liczbę zjadaczy, to od jednego do dziesięciu, zależy czy w gronie są wybitni drożdżożercy):

  • pól kilograma przesianej mąki
  • kostka masła (pół do ciasta, pól na kruszonkę)
  • pól szklanki cukru (plus 100g do kruszonki)
  • 40 g drożdży
  • szczypta soli
  • garść suszonych żurawin
  • 3 jajka
  • 200–300 ml ciepłego mleka

Drożdże wkładamy do kubka, lub innego niewielkiego wysokiego naczynia. Wlewamy trochę mleka, wsypujemy tyle mąki, żeby zaczyna miał konsystencję gęstej śmietany, dodajemy łyżeczkę cukru, rozcieramy wszystko. Przykrywamy zaczyn ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (kaloryfer jest dobrym rozwiązaniem). Ucieramy jajka z cukrem, przesiewamy mąkę do dużej miski, dodajemy sól.

Zagniatanie ciasta drożdżoweego z żurawiną

Gdy zaczyn potroi objętość, wlewamy go do mąki, dodajemy jajka z cukrem, wlewamy połowę mleka i wyrabiamy ciasto. Lepiej nie wlewać od razu całego mleka, bo może go być za dużo, zawsze można dolać. Jeśli jednak mleka jest za dużo, a ciasto jest za rzadkie, wsypujemy trochę mąki. Wyrabiamy energicznie ciasto, tak by dostało się do niego jak najwięcej powietrza. W momencie, gdy zacznie trochę odchodzić od rąk, dodajemy masło, które wcześniej trzeba roztopić w rondelku. Nie wlewamy od razu wszystkiego – dodajemy po trochu, wrabiamy je w ciasto. Potem wsypujemy żurawinę, którą przed użyciem dobrze opłukać we wrzątku z konserwantów i zanieczyszczeń. Ciasto pozostawiamynw misce, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 20–30 minut. Potem „przerabiamy” jeszcze przez chwilę, wkładamy do wysmarowanej masłem i posypanej mąką blaszki i ponownie odstawiamy w ciepłe miejsce. Włączamy piekarnik na 170 stopni.

kruszonka

Gdy się rozgrzeje, możemy wkładać ciasto, ale najpierw robimy kruszonkę ze 100 g masła, posiekanego na desce z cukrem, mąką i opcjonalnie cukrem waniliowym (mąki i cukru też dajemy po 100 g). Posypujemy kruszonką, wkładamy ciasto do piekarnika i włączamy termoobieg. Po 20 minutach trzeba włożyć wykałaczkę w ciasto i sprawdzić, czy jest sucha. Jeśli test wypada pozytywnie, ciasto jest gotowe, jeśli nie, dajemy mu jeszcze 5–7 minut i znowu sprawdzamy wykałaczką. I chociaż każda mama się ze mną nie zgodzi, najlepiej smakuje gorące!

pieczenie ciasta drożdżowego z żurawiną

Scroll to Top