To będzie szybki wpis, bo szybka to przegryzka. Znalazłam ją, przeglądając jakiś stary dodatek do Wyborczej, zawierający kuchnię francuską, włoską i hiszpańską. Taki skrócony mini–przewodnik. A że jestem znanym w towarzystwie orzeszko– i pestkolubem, od razu postanowiłam zrobić te migdały. Wszelkie pestki dyni, orzechy, migdały i suszone owoce traktuję jako słodycze i najlepsze przysmaki do osławionego przegryzania między posiłkami. Przegryzam często, ale właśnie takie snaki, albo jabłka, czy „tekturę” (wafle ryżowe). A migdały na modłę hiszpańską są wręcz wymarzone – mało składników, robi się samemu, no i chrupią.
Migdały w chrupiącej skorupce
Czas przygotowania: 15 minut
Składniki:
- 200 g migdałów – całych, ze skórką
- białko jajka
- pół płaskiej łyżeczki soli
Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Rozsypujemy migdały na blaszce i prażymy około 8–10 minut. Mieszamy sól z białkiem. Migdały wyciągamy z pieca i mieszamy z solno–białkową masą. Białko od razu się zetnie, ale nie przejmujcie się, bo wkładamy wszystko jeszcze raz do pieca, na 3–5 minut. Po tym czasie białko zamieni się w chrupiącą słonawą otoczkę, a migdały będą dużo smaczniejsze, niż przed obróbką.