Tak, tak, moi drodzy. To właśnie dziś przypada Dzień Świstaka. A że niedawno odświeżyłam sobie tę komedię, postanowiłam dowiedzieć się nieco więcej. I wyczytałam. W zaskakującym periodyku, bo w miesięczniku „Weranda country”. To druga gazeta, którą po „Kuchni” zaczęliśmy prenumerować. Wiem, że dla niektórych prenumerata brzmi strasznie i właściwie powinna pozostawać w związku frazeologicznym ze słowem „geriatria”, ale nasze społeczeństwo się starzeje. Faktów nie da się przeskoczyć, więc zamiast gonić za wrażeniami po świecie proponuję co roku inwestować w „atrybut piernika”. A to fotel bujany, a to szydełko i druty. Kożuchowa kamizela, w której wychodzi się do sionki też będzie trafionym zakupem.
No i oczywiście prenumerata, ale tylko pisemek branżowych, typu „Niewidomy masażysta”, czy „Murator” (tę ostatnią kupowaliśmy już 10 lat temu, wyprzedzając trendy). Przewiduję nawet, że dziadu, czy też baba, będą nowymi hipsterami i okaże się, że siwizna Manueli Gretkowskiej to trendsetterstwo z najwyższej półki. Myślę, że poczciwy naleśnik mieści się w naszym trendzie, chociaż powinien być z białym serem i cukrem. Ale wszystko przed nami. Do 67 roku życia wciąż jest mnóstwo czasu…
Przepis na wzorcowe naleśniki znajdziecie tutaj, w nowym dziale o znamiennym tytule: Jak?. Właściwie naleśniki ze szpinakiem to żadne mecyje i zastanawiałam się, czy je tutaj umieszczać. No ale skoro są smaczne, popularne, a dodatek żurawiny wznosi je o oczko wyżej w hierarchii smakowej, to czemu nie.
Naleśniki ze szpinakiem
Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki dla dwóch osób:
- 4–6 naleśników
- opakowanie szpinaku, najlepiej w liściach, ale ostatecznie papka tez się nada; w sezonie bierzemy oczywiście szpinak świeży
- 200 g białego sera lub opakowanie ricotty
- mała cebula i ząbek czosnku
- jajko
- sól, pieprz, gałka muszkatołowa i sok z cytryny do smaku
- sos żurawinowy
- śmietana 30% do sosu
- olej lub sklarowane masło do smażenia
Robimy ciasto na naleśniki. W czasie, kiedy odpoczywa, smażymy na patelni drobno pokrojoną cebulę, dodajemy czosnek, potem szpinak. Jeśli mamy możliwość, rozmrażamy szpinak wcześniej, jeśli nie, dodajemy mrożony na patelnię, co wydłuży proces. Doprawiamy i zestawiamy z ognia. Smażymy naleśniki. Masę szpinakową mieszamy z jajkiem i serem, doprawiamy.
Smarujemy połówki naleśników szpinakiem, składamy w kopertę i smażymy ponownie, już z farszem. W tym czasie mieszamy żurawinę ze śmietaną i zagotowujemy. Sprawdzamy, czy sos jest odpowiednio kwaśny i doprawiony, po czym polewamy nim naleśniki.
Rada: Na 100 ml sosu idzie 200 ml śmietany.
Dzień Świszcza w Punxsutawney w 2005 roku. Some rights reserved by Aaron E. Silvers / flickr
Co do świstaka z filmu, to z „Werandy…” dowiedziałam się, że tytuł jest błędnie przetłumaczony, a to zwierzątko to świszcz. Bliski kuzyn Świstaka. Doszłam też do informacji, że bohater, grany przez Billa Murraya spędził w Punxutawney nie mniej niż 35 dni, a może nawet kilka lat…