Przecież wiadomo, że nie mogłam nie napisać o szparagach. Przecież sezon w pełni i jeszcze przez około trzy tygodnie będą nas kusiły ze straganów swoimi łebkami.
Ja tegoroczny sezon szparagowy zainaugurowałam w stolicy Wielkopolski, gdzie wraz z siostrą bawiłyśmy u przyjaciół prawie całą majówkę. oni później wylatywali do Toskanii, więc nasza wizyta teoretycznie mogła być dla nich zapchajdziurą przez wakacjami właściwymi. Tak się jednak nie stało – ugościli nas po królewsku – codziennie jedliśmy tak obfite śniadanie, jakby była Wielkanoc. No i te szparagi… Deal był taki, że ja przywiozłam wszystkim szczelnie zapakowane kanapki Ruben prosto z Nowego BUfetu, a oni dla nas zakupili białe i zielone szparagi. Białe prosto od producenta, zrywane dzień wcześniej. Zielone na bazarku, ale też nie ułomki. Jako że Wielkopolska to polska stolica szparaga, w sezonie jest go wszędzie pełno i jest tani. Na przykład możecie sobie kupić specjalną kategorię NA ZUPĘ – czyli takie drugiej klasy, trochę połamane, tudzież bez łebków. I kosztujące jakieś grosze. Nasi przyjaciele jedzą je na okrągło, pod wszystkimi możliwymi postaciami. Twierdzą jednak, że najlepiej smakują upieczone, zawinięte w szynkę dojrzewającą i posypane twardym dojrzewającym serem. tak je właśnie jedliśmy i rzeczywiście są o niebo lepsze od gotowanych. Pieczenie intensyfikuje ich smak i wydobywa więcej słodyczy.
Na takie proste pieczenie dam Wam dziś przepis. Ja zrobiłam do nich sałatkę z jajkiem w koszulce, bo przygotowałam je na obiad, ale jako przekąska świetnie sprawdzą się same.
Pieczone szparagi zawijane
w szynce dojrzewającej,
z parmezanem
Składniki dla dwóch osób:
- pęczek szparagów (500 g)
- kilkanaście plastrów dojrzewającej szynki (parmeńska, serrano,szwarcwaldzka lub speck)
- około 50 g startego twardego sera (grana padano, parmezan, dziugas)
- świeżo zmielony pieprz
Jeśli pieczecie szparagi na obiad, można zrobić sałatkę z sezonowych warzyw i oliwy, a na wierzch położyć jajko w koszulce, lub sadzone, lub ugotowane na półtwardo.
Włączamy piekarnik na 160 stopni z termoobiegiem. Blaszkę do pieczenia wykładamy papierem. Zawijamy szparagi w plaster szynki, najlepiej po dwie sztuki ( na zdjęciu zawinięte są po jednej, ale po dwie wychodzą zdecydowanie lepsze), układamy je na blaszce. Skrapiamy delikatnie wodą i posypujemy startym serem. Pieczemy około 20 minut, aż będą miękkie. Posypujemy świeżo zmielonym pieprzem – z solą radzę uważać, bo dojrzewające wędliny i ser mają jej wystarczająco dużo. Kieliszek białego wytrawnego wina będzie doskonałym dodatkiem.