Leśny grzyb uchował się jeszcze z latosich zbiorów. Czeka poporcjowany w zamrażalniku. Wraz z bulionem, który od jakichś dwóch lat mam prawie zawsze zamrożony. Przydaje się częściej, niż mogłabym się spodziewać. A to szybka zupa, a to risotto właśnie, a to jakiś sos.
Wszystkich będę namolnie przekonywać o słuszności tych zapasów, bo jeśli najdzie Was ochota na risotto, można je mieć w pół godziny. Nie trzeba robić bulionu specjalnie na tę okoliczność. A wiem po sobie, że wielokrotnie rezygnowałam z tego pomysłu z czystego nieróbstwa. No, nie do końca nieróbstwa, raczej z przesytu kuchennym środowiskiem. „Są takie dni w tygodniu…”, jak śpiewała Urszula Sipińska. Notabene, to ona jest odpowiedzialna za weselną zmorę: „Cudownych rodziców mam”, oraz georgik „Chcę wyjechać na wieś”. Po zastanowieniu i przypomnieniu sobie wszystkich diw z Koncertu Życzeń, zdecydowanie stawiam na frywolną i zalotną Hannę Banaszak o niepowtarzalnym głosie. Strumieniem świadomości spłynęły do mnie teraz inne zakurzone gwiazdy: Babsztyl i Andrzej Rybiński. Zastanawiam się, ilu z moich rówieśników ich pamięta i czy mam zacząć się bać, że prawdopodobnie jestem w mniejszości wśród roczników ’78-’80. A także ilu z nich zastanawiało się, co znaczy tajemnicze słowo „Surelak”, oraz idiotyczna przyśpiewka „tłidi tłidi tłidi tłi” w tejże piosence (mowa o „Czasie relaksu” Andrzeja i Elizy).
Widzę, że za dużo w dzisiejszym odcinku cudzych słowiów, dlatego wracam do własnych, przyziemnych, o jedzeniu. W tym te(o)macie czuję się jak skumbria – pewnie.
Risotto z grzybami leśnymi
Czas przygotowania: 35 minut
Składniki dla dwóch osób:
- 200 g ryżu na risotto
- mała cebula
- 2–3 ząbki czosnku
- 500 ml bulionu warzywnego lub z kurczaka (najlepiej przygotować wcześniej, poporcjować i zamrozić)
- 200 g dowolnych leśnych grzybów (mogą być mrożone, wtedy po rozmrożeniu zachowajcie wodę, którą puszczą)
- 50–70 g twardego sera podpuszczkowego (parmezan, grana padano, litewski dziugas)
- 70–100 ml białego wytrawnego lub półwytrawnego wina – tym razem dałam prosecco i świetnie się sprawdziło
- natka pietruszki
- 50 g masła
- olej lub oliwa do smażenia – 2 łyżki
- sól i pieprz do smaku
- jeśli posiadacie w lodówce boczek, można śmiało dorzucić co nieco, podsmażając na etapie cebuli i czosnku
Siekamy drobno cebulę i czosnek, grzyby kroimy w kostkę. Rozgrzewamy olej w szerokim rondlu, szklimy cebulę i czosnek, dodajemy grzyby i podsmażamy 2-3 minuty. Dodajemy ryż, prażymy go kolejne 2 minuty, po czym wlewamy wino i czekamy aż prawie zupełnie odparuje. Wlewamy chochelkę bulionu i mieszamy ryż. Gdy wchłonie bulion, wlewamy kolejną porcję. Mieszamy ciągle. W ten sposób gotujemy risotto około 20–25 minut, aż ryż będzie miękki, ale nie zupełnie rozgotowany. Wtedy wsypujemy garść sera, wkładamy masło w małych kawałkach, natkę i mieszamy. Doprawiamy do smaku solą i świeżo zmielonym pieprzem i podajemy od razu, sypiąc jeszcze na wierzch ser.
Risotto możecie przygotować praktycznie ze wszystkimi warzywami i rodzajami mięsa. Niezrównane jest z wędzoną rybą maślaną, ale bardzo trudno ją u nas dostać. A grzyby to żaden problem, więc radzę spróbować w ramach, powiedzmy, „czasu relaksu”. Tłidi, tłi.