Zawijamy się. Tortilla z kurczakiem

tortilla z kurczakiem

Na wstępie zarekomenduję nieodpłatnie lokal w moim rodzinnym mieście. Miasto nazywa się Ciechanów, było kiedyś wojewódzkie, ale jako powiatowe nie tęskni chyba do dawnej „potęgi”. Właściwie dopiero teraz się rozbudowywowywuje (jak pisał poeta). Dochrapało się nawet popularnej pieśniarki ludycznej. Ale ja nie o tym będę pisać, tylko monotematycznie, w kółko o jedzeniu.

Do naszego miasta jeden z autochtonów, spędziwszy kilka lat na obczyźnie, przywiózł sobie żonę – rodowitą Meksykankę. Jako że jego rodziciel był już posiadaczem lokalu piwnego z kilkoma jednorękimi bandytami w środku, problem wynajmu miejsca pod wyszynk rozwiązał się sam. Ojciec ustąpił synowi pola i dokonała się wymiana pokoleń. Oraz charakteru lokalu. Nadal jest to bar, ale nie nazywa się już „Krzyś”, tylko „Carlos”. No i nie serwuje tylko napojów wyskokowych, ale przede wszystkim domowe meksykańskiej jedzenie. Nie rozmawiałam z dziarskim właścicielem, ale pozwoliłam sobie założyć, być może błędnie, że małżonka serwuje gościom dania, które gotowała u siebie w hacjendzie.

Bywam tam za każdym razem, gdy przyjeżdżam do rodzinnego miasta. I jestem bardzo zadowolona, że obok wysypu kebabowni i pizzerii, w mieście jest lokal z domową kuchnią, ale kompletnie z innego domu. Poza tym przez dwa lata pracowałam w restauracji tex-mex i byłam ciekawa jak będzie smakować meksykańskie jedzenie w barze na Mazowszu. Smakuje świetnie, ceny są barowe. Próbowałam już nachos, skrzydełek z kurczaka, quesedillas, burrito i tacos. Wszystko bez zarzutu i smakowało troszkę inaczej niż w moim dawnym miejscu pracy, no ale w każdym polskim domu pomidorowa i barszcz się różnią. Poza tym, jako że jesteśmy w Ciechanowie, obiad można popić sławnym piwem lokalnym w bardzo dobrej cenie. Poza tym na miejscu możemy kupić kilka oryginalnych specjałów i przypraw. Zaserwowałam sobie puszkę jalapeno, czyli marynowanej, ostrej, zielonej papryczki. Jeśli więc najdzie Was ochota zwiedzić nasz średniowieczny zamek, wpadnijcie też na ul. 11 listopada do „Carlosa” na nachosa.

jalapeno

Popasłam się w Ciechanowie, wróciłam do Krakowa, poszliśmy na zakupy, a tam… tydzień meksykański! Zakupiliśmy więc tortille i kilka innych gadżetów. Jest lato, jest ciepło, więc nie miałam ochoty na syte, ale gorące burrito, przygotowałam więc po prostu tortillę z warzywami, salatą i kurczakiem, zawiniętą i podpieczoną w piekarniku z żółtym serem. Tortille nie są białym krukiem w sklepach spożywczych, można je kupić nawet w sklepiku obok mnie, w większych przybytkach handlowych też na pewno nie będzie problemów. Warto też zaopatrzyć się w jalapeno właśnie, a także w ostrą wędzoną paprykę, w postaci albo sproszkowanej, albo marynowanej (chipotle). Te specjały oferują sklepy typu „kuchnie świata”.

ostra wędzona papryka

Tortilla z sałatą, kurczakiem i warzywami

Czas przygotowania: 30 minut

Składniki dla dwóch osób:

  • 4 tortille pszenne o średnicy 20 cm
  • jedna pojedyncza pierś z kurczaka, pokrojona w kostkę
  • ostra papryka, najlepiej wędzona
  • jeden pomidor lub kilka koktajlowych
  • dwa ogórki gruntowe
  • 1/4 sałaty lodowej
  • czerwona cebula
  • sól i pieprz
  • kilka łyżek majonezu
  • białe wytawne wino (można pominąć, ale kurczak z winem jest lepszy)
  • starty ser żółty, tyle ile lubimy
  • mała śmietana 18%

składniki na tortille

Zaczynamy jak zwykle od włączenia piekarnika, tym razem 180 stopni, termoobieg. Mięso kroimy w kostkę i podsmażamy na patelni. W trakcie smażenia solimy i sypiemy papryką, żeby się w niej chwilę posmażyło. Wlewamy 50 ml wina, odparowujemy. Warzywa kroimy w kostkę, dodajemy porwaną sałatę, kurczaka i majonez i mieszamy wszystko w dużej misce. Wkładamy na chwilę tortille do piekarnika, żeby się podgrzały i zrobiły plastyczne. Będą się lepiej zwijać i się nie porwą. Wyjmujemy tortille, układamy na blasze i na środek każdej z nich układamy pasek nadzienia, który posypujemy serem.

smażony kurczak

Następnie formujemy kształtną, zgrabną tortillę,robiąc tzw. kołyskę – mówiąc obrazowo. Wtedy lepiej się wszystko ułoży wewnątrz placka, będzie bardziej zwarte i nam nie wyleci ze środka. Zwinięte tortille układamy obok siebie na blasze, można podłożyć folię aluminiową, jeśli coś nam jednak wypadnie ze środka, łatwiej to zdjąć z folii niż zeskrobywać z gorącej blachy.

formowanie tortilli

Trzymamy w piekarniku kilka minut, żeby tortilla się trochę przypiekła. Po wyjęciu polewamy śmietaną. Można posypać serem także po wierzchu, można dodać jalapeno dla kwaskowatej ostrości, można dodać fetę. I można też, tak jak ja, zapomnieć kupić śmietanę i na prędce miksować ziarnisty serek wiejski w celu stworzenia sosu. Nawet nie wiem, czy w tej omaście nie było lepsze:)

pieczone tortille

Scroll to Top