Jest! Jest! Zwyciężczyni tygodniowego maratonu krakowskiego, kryjącego się pod mylącą nazwą Jadłospis Demoluda. Nasza wspaniała ciorba cu perisoare. Zupa z kuleczkami mięsno-ryżowymi. Nie wiem jak bliska jest oryginałowi, bo autorem książki, którą wzięłam na warsztat jest Polak. Dopiero co, bo o 20.36 czasu wiosennego środkowoeuropejskiego, skończyliśmy jej produkcję i zaczęliśmy konsumpcję. Jeszcze nigdy nie siadałam do pisania tak świeżo po spożyciu.
Jako że drugi dzień leczę górne drogi oddechowe, zwane potocznie nosem, nie wyściubiam rzeczonego za drzwi. Wszystkie zakupy poczynił ukochany po pracy. Nawet się poświęciłam i nie jadłam obiadu, przekąszając jakieś smętne kanapacze po drodze. Żeby nie psuć sobie wrażenia i jeść na prawdziwego głodniaka. Współpraca była wzorowa – on zajął się wywarem warzywnym, ja postanowiłam ogarnąć jatkę i kleić pulpecje. Od razu powiem, że trzeba dodać do nich trochę bułki tartej, bo masa jest jednak za rzadka i obawiałam się że piękne kuliste kształty które nadałam masie, przerodzą się w szarą breję podczas gotowania. A tak – wyszły estetycznie. Co do zupy – w przepisie jest, żeby wszystkie warzywa gotować od razu przez godzinę. Jako że robiliśmy z połowy porcji, myśleliśmy że będą się gotować trochę krócej, albo że kalafiora i fasolkę wrzucimy później, ale przez obecność kiszonej kapusty proces trwa godzinę. Tak jak napisali.
Zupa rzeczywiście trochę przypomina barszcz i trochę kapuśniak. Nie jest jednak do końca żadna z nich, bo są to tylko akcenty, nie nuty dominujące. Najfajniejszym patentem są chyba owe mięsne kulki, takie treściwe niespodzianki pływające między kwiatem kalafiora a ziemniakiem. Całość smaczna, bardzo sycąca i w sam raz dla złożonego chorobą człeka, jakim dziś jestem. Chyba mnie wzmocniła, skoro zdołałam wykrzesać z mózgownicy powyższe zdania. Kolor jest jasnoróżowy, warzywa go urozmaicają. Baaardzo dobre. Gorrąco polecam!
Zupa rumuńska z kuleczkami mięsno-ryżowymi
Czas przygotowania: 1 godzina
Składniki dla 6 osób:
- 400 g mielonej wieprzowiny
- jajko
- 80 g płatków ryżowych
- bułka tarta
- 3 marchewki
- małą pietruszka
- mały kalafior
- kilka strąków fasolki szparagowej
- 4 duże ziemniaki
- 150 g dyni lub kabaczka (dodałam cukinię)
- 250 g kwaszonej kapusty
- 125 ml kwasu buraczanego
- 125 ml śmietany 30%
- sól, pieprz
Warzywa obieramy, kroimy w kostkę i wrzucamy wraz z kapustą do 1,5 litra wody. Gotujemy godzinę, zalewamy barszczem i zagotowujemy jeszcze raz. Płatki ryżowe ugotować, wystudzić (można pod zimną wodą), wymieszać z mięsem jajkiem i bułką. Formować małe pulpety mokrymi dłońmi. Wrzucić do osolonej gotującej wody na 15 minut, wyjąć łyżką cedzakową. Zupę doprawić śmietaną. Włożyć po kilka pulpetów do miseczek, zalać zupą i zjeść.