Cieszyn, Český Těšín. Jedz, pij i módl się do Aniołów Nieba
„… czort jedyny wie, co rzuciło mnie w to uzdrowisko”, że pozwolę sobie pożyczyć frazę od mistrza Młynarskiego. Do dziś nie potrafię sobie przypomnieć, dlaczego właściwie pojechaliśmy […]
„… czort jedyny wie, co rzuciło mnie w to uzdrowisko”, że pozwolę sobie pożyczyć frazę od mistrza Młynarskiego. Do dziś nie potrafię sobie przypomnieć, dlaczego właściwie pojechaliśmy […]
Ogary poszły w las, a im dalej w las tym więcej drzew. Na razie kręcę się gdzieś na skraju, koło polany. Oto bowiem odbyły się pierwsze
Nie robota to była, ale wakacje. Ale trzeba było ciężko pracować, żeby spróbować jak najwięcej jedzenia i wina w tydzień. I zjeść jak najwięcej lodów. Było ciężko, był
Zbierałam się długo, bo nie miałam odpowiednich zdjęć, ale w końcu napisałam. Pean na temat cieszyńskiego fast foodu. Nie od razu odkryłam wspaniałość tego lokalu. Dwie pierwsze