Od dziś grillowaną focaccię można zamawiać z mortadellą, lub z tym alpejskim serem z grilla. Ser nazywa się Dobbiaco, albo Toblach (miejscowość o tej podwójnej nazwie leży przy granicy z Austrią i większość autochtonów szprecha po niemiecku). Wrzucam plaster na rozgrzanego grilla, ser robi się roztopiony w środku i trochę chrupiący na zewnątrz. Zatopione w nim zioła oddają aromat i smakuje to nieziemsko. Oprócz nowego sera jest tarta z dynią, oraz kiełbaskowa. Na piecu rośnie też rolada drożdżowa z powidłami węgierkowymi. Brownie wciąż kusi i zniewala (możemy je podawać również na ciepło, co podkręca walory smakowe).