Ten dzień między Barbórką a Mikołajkami jest jak drugi maja. Nie wiadomo za bardzo co z nim zrobić. Jako że a.d. 2014 jest to piątek, decyzja wydaje się łatwiejsza. Na przykład ja, by uczcić tę międzydatę postanowiłam przyrządzić pełen garnek aromatycznej, lekko pikantnej zupy dyniowej. Wprawdzie jest jej dużo, ale to nic nie znaczy, bo może zniknąć do 13.00. Do dyniowej jest tarta ze szpinakiem i druga ze speckiem, pomidorkami, cukinią i karczochem. Słodycze bez zmian. Focaccia zaś ma w sobie oliwki i wygląda bardziej malowniczo niż zwykle.