Dziś na obiad ziem-gnocchi. W kolorze czerwone, a to dzięki obecności suszonych pomidorów. W sosie serowe, a to dzięki obecności gorgonzoli, stillona i mozzarelli. W teksturze lekko chrupkie, a to dzięki obecności prażonych pestek słonecznika na wierzchu. Przed drugim warto zjeść pierwsze, czyli kukurydziany krem z orzeszkami i pikantną wędzoną papryką. Tarta też dziś niczego sobie – pieczona papryka, feta, ser brie i pestki dyni. A na deser? Wciąż jest marchewkowe, ale zanotowaliśmy triumfalny come back muffinek z białą czekoladą i bananem. Reasumując – jest z czego wybrać. Aha, quesedillas dla amatorów też się znajdzie.