„Pracowita pszczółka uwijała się od rana. Dzień zapowiadał się piękny i ciepły (w radiu słyszała, że do Polski przyleciały już żurawie, co napawało ją radością). Razem ze swoim towarzyszem życia postanowili zrobić na piątek coś pysznego. Przygotowali canelloni z ricottą i szpinakiem, zapiekane w beszamelu i polane paprykowo-szałwiowym sosem, krem ziemniaczano-porowy na białym winie i tartę z wędzonym boczkiem i pleśniowym serem stillon. W swej trosce o byt wszystkich klientów pochylili się także nad słodyczolubami, piekąc im ciasteczka kanadyjskie, oraz muffinki z prażonymi orzechami, ciemną czekoladą i jabłkiem. Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku śmiało patrzyli na nadchodzący dzień i czuli wypełniające ich szczęście”. (Kanadyjskie ciastka zostały tylko trzy!!)