Nie ukrywajmy – aura w Krakowie jest bardziej niż smętna. Ja też się trochę smędzę od rana, ale wykrzesałam z wnętrza trochę siły, by spreparować kilka smakołyków.
A smakołyki na dziś to:
– zupa kukurydziano-kokosowa z imbirem i limonką
– quesedillas z serem, szynką, grillowaną cukinią, kukurydzą i sałatą (pamiętajcie o sosie z pikantną wędzoną papryką)
– tarta z kozim serem, dynią, cukinią i swieżym oregano
– tarta czekoladowa
– za około półtorej godziny powinna być gotowa tarta z truskawkami i masą budyniową
Aha – zostalo jeszcze curry z chlebkami naan.