Szakalaka, dzień Biedaka.
Biedak, czyli toskańska pomidorowa (ale to już wszyscy wiedzą, przypominam „dla pro formy”, jak mawiała sekretarka w naszym liceum) zaczyna dziś lancz. A po nim następuje monteskiuszowski trójpodział władzy, czyli tacos wołowe w potrójnej liczbie, w kukurydzianych tortillach. Bezglutenowcy – to głęboki ukłon w Waszym kierunku.
A wegetarianie mogą chapsnąć tartę z brokułem, fetą, serem belgijskim i pestkami słonecznika.
Desera to dziś dyptyk – Kanada i tarta cytrynowa.