Wybierasz się na koncert, co nie zdarza Ci się często. Na miejscu przy barze pan w średnim wieku (Twoja siostra: ” W średnim wieku? To dziad.”) pyta czy przyszłyście na muzykę, czy na muzyka, bo przecież dziewczyny nie słuchaja takiej muzyki. Mówisz, że w tym zespole jest pięciu muzyków. On, że czytał na Pudelku, że frontman się rozstał z dziewczyną i może przyszłyście to wykorzystać (też widziałaś ten nagłówek, ale Cie nie zainteresował-czytasz głównie żenujące newsy o Kardachach). Ty zrezygnowana, że tak, oczywiście, uwiedzenie kontrabasisty to Twój nowy plan na życie. Pod koniec koncertu, już na bisach, zasypiasz na stojąco (to Ci się już zdarzało, więc siostry nie robią Ci zdjęć smartfonem – są wyrozumiałe). Przy wyjściu gubisz rękawiczkę. Jesteś wściekła, bo nawet nie ma jeszcze zimy. Taksówkarz natrętnie łaknie rozmowy – irytuje Cię, więc z czystej złośliwości mówisz mu, że rok niepalenia to nic, bo może zawsze wrócić do nałogu – Ty nie palisz już 10 lat. Niestrudzony wyznaje, że czyta jedną książkę rocznie, ale tylko tę przydatną – jak rzucuć palenie, albo jak zwyciężać.
Z ulgą wysiadasz pod domem. Kurtyna.
Dziś krem z kalafiora z brokułem i oliwą.
Potem makaron aglio olio peperoncino pomodoro, czyli długo duszone w oliwie pomidory, lekko pikantne z czosnkiem, posypane natką i serem grana.
Tarta wytrawna zawiera wędzonæ szynkę, gorgonzolę, pomidorki cherry i cukinię.
Na deser Kanadyjczycy i tarta czekoladowa.