Właśnie tak prezentuje się nowa sałatka.
Ale co tam sałatka, kiedy w glorii i blasku jupiterów powrócił dziś krem z dyni! Cieszę się tak samo jak Wy, bo nie trzeba będzie czekać do sierpnia z jego spożywaniem. Można wpaść prosto do nas. Jest też jeszcze trochę kremu z pieczonych warzyw.
Krem się zje w fazie początkowej posiłku. A co stanowić będzie lwią część?
Dla jedzących mięso będzie to CHILI CON CARNE. Dawno go u nas nie było, więc już najwyższa pora, żeby to zmienić.
Dla jaroszy i wegetarian mamy tartę porową z fetą i gorgonzolą. Lub też gnocchi ziemniaczane z sosem z gorgonzoli i pomidorkami cherry. Alboż tartę z kozim serem, pomidorkami i duszoną cukinią.
Dla amatorów białego szaleństwa mamy… No dobrze, wcale nie białego szaleństwa, ale zawsze chciałam to napisać. Dla amatorów deserów są Kanadyjczycy, jest jeszcze blondie i jest tarta czekoladowo-blokowa.
Sami widzicie, że dziś tu mamy bogactwo – Kopalnie Króla Salomona. Wszystkich skarbów nie da się wynieść, ale można wyjść z wielkim brylantem.