Widziałam ranking najbardziej znienawidzonych serialowych postaci. Palmę pierwszenstwa dzierży człowiek, który stworzył Fetora – Ramsay Bolton. To on zdetronizował Jeffreya Lannistera – tamten po prostu wku…ał, ten budzi przerażenie. W pierwszej dwudziestce jest też Pete Campbell z „Mad Men” – wyjątkowo denerwujący typek, oraz bohaterka „Orange is a new black” – facetka tak irytująca, że po trzecim odcinku przerwałam ogłądanie, bo nie mogłam jej zdzierżyć. Trochę dziwi obecność państwa Underwood, uważam że akurat oni są po prostu skuteczni. Może nie pałam do nich wiernopoddańczym uczuciem, ale z tą nienawiścią to gruba przesada.
Zbaczając z tematu powiem, że zrobiłam dziś dla Was zupę tajską z krewetkami i mleczkiem kokosowym, w cenie 11 złotych sztuka.
Jest także zupa „regular”, czyli krem z soczewicy i marchewki.
Na główne danie przygotowalismy gnocchi z sosem z gorgonzoli i pomidorami, albo z sosem pomidorowym z włoską mortadellą, pikantnym salami, oliwkami i ziołami.
W tarcie wytrawnej można zaobserwować (na załączonej fotografii) pomidorki cherry, brokuły, dynię i pokantny ser provolone.
Słodycze? Kanadyjczycy, czyli – dla przypomnienia – kruche ciastka z kawałkami czekolady, odrobinkę posolone, z dodatkiem mleka w proszku, zwyczajne-niezwyczajne. Oraz blondie – wielka mnogość białej czekolady i prażonej mieszanki orzechów, na to polewa z masła orzechowego z dodatkiem ekstraktu z wanilii, a to wszystko w biszkoptowym cieście.