Dzięki przezorności pani Katarzyny okazało się, że minęłam się wczoraj z prawdą, pisząc o ślubie Majdanów, czy Rozenków, czy też może Majdano – Rozenków w Krynicy. Okazało się, że miejscem tej wiekopomnej chwili był Konstancin – Eldorado polskiego bogactwa, miasteczko gdzie żyją młode żony – ozdoby starszych bogatych mężów (tak przynajmniej twierdziła była żona w wywiadzie, który niedawno czytałam). Na swoje usprawiedliwienie napiszę, że wiedzę czerpałam z smsa od kolegi siostry, który po prostu nie dokształcił się odpowiednio w pudelkowej materii. Dlatego zapraszam go po nauki – mamy tu pod ladą „Galę” sprzed miesiaca, którą ktoś zostawił u nas. Chętnie ją sprezentujemy w celach edukacyjnych.
A co u nas w menu?
– zupa kukurydziana z imbirem, mleczkiem kokosowym i limonką
– NOWOŚĆ – gulasz wołowy z grilowana polentą
– tarta wytrawna ze szpinakiem, fetą i pestkami słonecznika
– blondie
AKTUALIZACJA: jest jeszcze sześć porcji kremu z ciecierzycy i marchewki!