Czy mówi Wam coś liczba 51201? Pierwsze o czym można pomyśleć to jakaś kontynuacja Beverly Hills 90210. Wpisałam rzeczony numer w Google i już na drugim miejscu znajdujemy właściwy odnośnik na reddit. 51201 to populacja miasteczka Twin Peaks. Ciagle wracam do płyty ze ścieżką dźwiękową i nigdy nie przypatrzyłam się okładce na tyle, żeby zauważyć tę informację. Ale trudno sie dziwić komuś, kto przyjeżdża do domu na Gwiazdkę i nie zauważa wielkiej ubranej choinki. W wątku na forum na reddit właśnie użytkownicy zaatanawiają się nad tą liczbą i wydaje im się (tak jak mi), że Twin Peaks wyglada na mniejsze. Ktos rzuca, że jedynką na końcu liczby mieszkańców jest Bob (kto z roczników siedemdziesiątych i wczesnych osiemdziesiątych nie bał się go w dzieciństwie niech pierwszy rzuci kamieniem tak jak agent Cooper).
A skad to zainteresowanie? Wiadomo – przecież robią dokrętki. Mam nadzieję że zabraknie Lary Flynn Boyle, no chyba że będzie robiła za Boba (zajrzyjcie w internety co zrobiła ze swoja piękną twarzą). Oby nie zawiedli nadziei, tak jak X FILES dwadzieścia lat później.
My nadziei nie zawiedziemy. Mamy dla Was kilka smacznych kęsików.
Jest krem z ciecierzycy i pomidorów. Jest też quesadillas z grillowaną cukinią, serem, szynką, kukurydzą i sosem z papryką chipotle. Do tego sałata z winegretem.
Jeśli ktoś ma ochotę na minestrone, kilka porcji jeszcze zostało.
W tarcie zawarliśmy karczochy, pomidory suszone, pomidorki cherry i gorgonzolę.
A na słodko ciasto drożdżowe ze śliwkami i kruszonką.