Czas nagli, jak zwykle go mało, więc od razu do rzeczy, do sedna, do mięcha.
Mamy dziś rozgrzewający krem z dyni z mleczkiem kokosowym, cynamonem, odrobiną żółtej pasty curry, imbirem i trawą cytrynową. Na główne lanczowe są farfalle z grillowaną cukinią, sosem śmietanowo-winnym z czosnkiem i zielonym pieprzem i serem pecorino romano, który robi wspaniały smak tego dania. Jest jeszcze jakieś pięć porcji wołowiny massaman z ryżem basmati.
Tarta wytrawna jest porowa z ricottą, fetą, pestkami dyni i czarnym sezamem.
Na słodko brownie z sosem karmelowym. Dodaliśmy do środka trochę ciemnego cukru muscovado, przez co brownie jest miękkie, leciutko płynne, naprawdę wyśmienite.