Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

19 grudnia 2016

  
Obiecany gulasz segedyński musimy przenieść na przyszły rok. Powód jest jeden – ciasto marchewkowe. Wczorajsze peregrynacje z jego pieczeniem uniemożliwiły nam zrobienie czeskiego knedla niezbędnego do tego gulaszu.
W związku z rozkojarzeniem przedświątecznym małżonek zrobił ciasto, wstawił do pieca, ale cały czas mu coś nie pasowało. „Może nie dałem cynamonu?”. „Kochany, ale pachnie cynamonem”. „A może zapomniałem oleju? Nie, przecież jajka mi chlupaly, gdy je do oleju dodawałem. A może nie dałem cukru? Zobacz, ono jakieś blade jest”. „Jak sie upiecze to się przekonamy”- ja na to spokojnie.
Rzeczywiscie było bledsze. Po wyjęciu z pieca spróbowałam odrobinę. Cóż – smakowało korzennie, ale niesłychanie słono. Czyli podskórnie wiedział że pomylił cukier z solą.
Dlatego czasu na knedle już nie było, bo trzeba było przegrupować siły i zmajstrować drugie ciasto.
To wybrakowane, które zostało, można od biedy potraktować jako korzenną masę solną. Nie jest wprawdzie tak twarde, ale może jakąś świąteczną ozdobę uda mi się z niego wyciąć. Oczywiście wszystko na miarę moich skromnych zdolności, a właściwie na miarę ich braku. Zawsze byłam beztalenciem manualnym i wolałam śpiewać przed lustrem, co nie powoduje u mnie frustracji bo każdy ma inne talenta do wykorzystania.

PRZYPOMINAM O PRZERWIE 23-30 GRUDNIA.

A teraz hop siup do jadłospisu, który dziś możemy nazwać szumnie menu. Oto on:
– krem z buraków z jogurtem (może być bez jogurtu dla laktozowych nietolerantów)
– curry wegetariańskie z mnóstwem warzyw (bataty, marchewka, kalafior, pomidory, ziemniaki, ciecierzyca, soczewica), ryżem basmati, świeżą kolendrą i jogurtem (te dwie ostatnie pozycje do negocjacji, jeśli ktoś jest np. kolendrowym antagonistą lub antyjogurtowcem)
– tarta wytrawna z łagodnym salami finocchiona, fetą, pomidorami i pesto
– ciasto marchewkowe z prażonymi orzechami i kremem waniliowym.