Witamy Was Anno Domini 2017, w roku nieparzystym i nieprzestępnym. Z Nowym Rokiem nowym krokiem, czy „coś tam coś tam”, że zacytuję klasyczkę. W każdym razie jesteśmy i mamy swoje postanowienia noworoczne. Wiąże się z nimi zmiana godzin otwarcia –
TERAZ CZYNNI JESTEŚMY OD 9 DO 16.
Nie oznacza to wcale, że będziemy mniej pracować – po prostu będziemy realizować różne swoje zamierzenia zaplanowane na ten rok, niekoniecznie zwiazane z ukochanym Nowym Bufetem. Zostawiam te informacje dla siebie, bo paplanie o planach na prawo i lewo zwykle kończy się spaleniem na panewce. Przekonałam się o tym choćby przy ustalaniu daty remontu w zeszłym roku, czy przy zamawianiu świeżutkich szparagów z Wielkopolski w roku wcześniejszym. Tak jest również w naszej okolicy – biurowiec ABB zbudowano szybko, cicho i sprawnie, a szkieletor mimo szumnych zapowiedzi, medialnej otoczki i reklamy jakoś nie ruszył z budową. Bądź mądry – nie bądź jak szkieletor.
A co możecie zjeść u nas drugiego stycznia?
Już punktuję:
– zupa z kapusty z pomidorami, pesto, ryżem carnaroli i serem grana padano
– lasagne warzywna (pomidory, ziemniaki, marchewka, oliwki, kapary) z niewielką ilością beszamelu (1/4 normalnej porcji)
– lasagne ze szpinakiem, dynią i gorgonzolą, z oliwą truflową
– tarta wytrawna z pieczonym kalafiorem polanym olejem z prażonych orzechów włoskich, pomidorami, ziołamimprowansalskimi i serem
– brownie z sosem karmelowym.