Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

9 marca 2017

  
W okolicach początku drugiego millenium (brzmi prawie jak początek „Gwiezdnych Wojen”) było takie radio dla młodych. Nazywało się Radiostacja i wyrosło z dawnej Rozgłośni Harcerskiej. Na początku można go było słuchać tylko w Warszawie, ale odkąd rozszerzyli zasięg na większe polskie miasta – w tym Kraków – towarzyszyli mi niemal bez przerwy. Kto słuchał ten wie, a kto nie słuchał temu powiem, że nigdy przedtem i potem nie było tak fantastycznego radia skierowanego do młodych ludzi, z taką ofertą muzyczną, pełnego pasjonatów. Nad wszystkim czuwał gospodarz domu, czyli wspaniały Paweł Sito, który był odpowiedzialny m. in. za kopirajterskie nazwy audycji (Kolonie Francuskie, Płytki Grup itd.) bardzo wielu ówczesnych prowadzących zasila dziś różne media (Grzegorz Markowski, Kamil Dąbrowa, Agnieszka Szydłowska, Agnieszka Sielańczyk, Jacek Hawryluk). Na antenie można było też usłyszeć Novikę, Maksa Cegielskiego i Macieja „Magórę” Góralskiego. Byłam tak oczarowana i zasłuchana w tym radiu, że będąc kiedyś gościnnie w Warszawie, spotkawszy na Krakowskim Przedmiesciu Pawła Sito poczułam, że na moje lico wypełza gigarumieniec – czułam że jest czerwieńszy niż kiedykolwiek wcześniej . Autentycznie, nie wiem czy był to pąs psychofanki czy po prostu wielka emocja wynikła ze spotkania kogoś, kogo autentycznie podziwiałam – wyraźnie czułam że jestem bordowa po czubek głowy. Minęło kilka lat, radio umarło śmiercią naturalną z wielu przyczyn. Częstotliwość przejęła radiowa Czwórka, która nie dorastała Radioatacji do pięt. Człowiekowi radia – słuchaczowi, którym mienię się od głębokiej podstawówki, brakuje takiego wolnego, nieskrępowanego medium. Jak słyszę czasami prezenterów ze sformatowanych rozgłośni, jak beznadziejnie modulują głos na jedno kopyto, jakie smuty opowiadają w ogóle się nie wstydząc, to mnie jest tych cygańskich taborów żaaaaaaal…
Dlatego zajadam stresy i smutki w Nowym Bufecie, a Wam ordynuję tożsamą kurację. Działa. Dziś w ramach kuracji przygotowałam następujace panacea:
– krem z pomidorów z pesto
– tajskie zielone curry z kurczaka z mleczkiem kokosowym i warzywami (minikolby kukurydzy, groszek, fasolka szparagowa, bakłażan i cukinia), podawane z ryżem basmati i świeżą bazylią
– tarta z pieczoną czerwoną papryką, fetą i czarnuszką
– kruche ciasto z porzeczkami (zwane z włoska crostata).