Wczoraj znowu przyszła paczka, której gabaryty kazały podejrzewać że po raz drugi mam do czynienia z zawartością książkową. Nie pomyliłam się – Wydawnictwo Otwarte, które mogę już chyba nazwać zaznajomionym z Nowym Bufetem, postanowiło tym razem dostarczyć nam trochę wiedzy kulinarnej. Wiedzy zamkniętej w dwóch pięknie wydanych książkach. Pierwsza z nich – „Food pharmacy” pewnie jest znana wielu z Was, bo była na różnych blogach, forach, pojawiała się w gazetach (tu oklaski dla działu PR), nawet człowiek nieogarniający nowinek czyli ja widział ją tu i tam. O drugiej nie słyszałam, ale temat nie jest mi obcy. Bo tak jak w Polsce kiszonki to coś powszechnego, tak Zachód obudził się kilka lat temu. Miało to związek m. in. z popularnością kulinarno-turystyczną Brooklynu. A na Brooklynie jak wiadomo Polonia i diaspora żydowska więc kiszona kapusta i ogórki. Na drugiej półkuli jest oczywiście rosnąca popularność kuchni wietnamskiej i innych dalekowschodnich, a więc kimchi i inne ichnie kiszonki. Plus kiszone cytryny z Maroka. Generalnie bakterie odpowiedzialne za fermentację to absolutne must have w każdym domu. W naszym domu za kiszenie ogórków odpowiedzialny jest od dawna małżonek. Ja znam procedurę, ale jakoś tak wyszło że nigdy nie kisiłam samopas. Jestem więc ciekawa innych kiszonek i zajrzę do „Batch” między testami na prawo jady, bo one niestety zdominowały teraz moje lektury. Oprócz tajników kiszenia możecie się też nauczyć jak suszyć, pasteryzować, chłodzić, wędzić, czyli wszystkiego o domowym przetworze.
Wydawnictwu Otwartemu dziekujemy, zapraszamy na rubeny (zwłaszcza że jedną ze składowych jest KISZONA kapusta), a Was zapraszam na dzisiejszy lancz i inne rzeczy:
– toskańska zupa pomidorowa z oliwą extra vergine i świeżą bazylią
– krem z groszku z jogurtem
– farfalle z grillowana cukinią w sosie śmietanowo-winnym z zielonym pieprzem, posypane serem grana padano
– chili con carne – zostało jeszcze kilka porcji – czyli mielona wołowina, papryka, fasola, kumin, kolendra i grillowana tortilla
-tarta z brokułem, gorgonzolą, pomidorkami cherry i czarnuszką
– tarta cytrynowa z bezą.