Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

4 czerwca 2018

  Dzień dobry wszystkim. Podróże się skończyły, wraca dzień powszedni. Podróże nie bez niezapowiedzianych atrakcji, dodajmy. W drodze do Trójmiasta, na Balicach, wytypowali mnie podczas kontroli granicznej na entuzjastkę substancji psychoaktywnych. Pan kazał zdjąć mi buty, wiec popylałam dwadzieścia metrów na boso, drugi otworzył walizkę, macał moje rzeczy przy pomocy specjalnego papierka, który potem przyłożył do czujnika. Zastanawiam sie, jakie cechy mojej fizjognomii i stroju skłoniły celników do takiej refleksji.
Droga powrotna była znacznie cięższa – samolot, który miał wylecieć o 21.00, opuścił Gdańsk w okolicach północy. W zasadzie nic wielkiego się nie stało – posiedzialam, poczytałam, pooglądałam film. Okazało się nawet, że będzie nocny autobus z lotniska. Najpierw obok autobusu była akcja ratownicza, bo podchmielona dziewczyna niefortunnie zahaczyła noga o śmietnik i broczyła z uda i łydki. Rzutki – okazało się – ratownik, poprosił kierowcę o apteczkę i dokonał profesjonalnego opatrzenia ran. Już w autobusie, po mojej przekątnej, jechał sobie śpiąc Pan Żul, który popijał piwko i generalnie nikomu nie wadził. Nie minęło pięć minut, a wadzić zaczął, ponieważ stanąl w kącie, w moim sąsiedztwie i wyraźnie zaczał się sposobić do, hm, skorzystania z toalety, ktorej w drzwiach autobusu jednak nie ma. Podniosłam raban, zawołałam kierowcę, bo dosłownie dojeźdżaliśmy do przystanku. Pan Żul zdążył już jednak ulżyć ciśnieniu i mówił z dużą pretensją w głosie : ” Miałem narobić w majtki.” ( cóż – nie można mu odmówić żelaznej logiki). Wysiadł potem, cały w pretensjach.
Ok, kończe, bo kolejka sie ustawila.
A oto mrnu:
– krem z kalafiora
– gnocchi z sosem pomidorowym, warzywami i włoskimi wedlinami, posypane grana padano
– gnocchi z sosem z gorgonzoli, pomidorami
– tarta z pieczoną dynia, pomidorkami i kozim serem
– brownie z sosem karmelowym.