Być może to ostatnie ciasto z rabarbarem w tym roku – dlatego dziesięcina już pobrana. Ale ja nie o tym, o tym już było. W związku z tym, e
NOWY BUFET JEST DZIŚ CZYNNY DO CZTERNASTEJ
mieliśmy z rana kilka rozkminek. Jako że wielu pracowników biur pracuje w piątki z domu, zastanawialiśmy się, jakby można było przełożyć ten zwyczaj na nasz tryb pracy. Nie wymyśliliśmy nic ciekawego. Może inaczej – wymyśliliśmy coś nadzwyczaj ciekawego i fajnego, ale tylko z naszej perspektywy. Nikt na to nie pójdzie, a nawet obawiam się, że w stronę tej prowizorycznej sceny polecą pomidory i nieświeże jajka. W swoich niczym nieskrępowanych marzeniach bowiem wymyśliłam, jak to nasza piątkowa praca z domu wyglądałaby tak, że ja bym tylko pisała (dłużej i z większą dbałością o szczegóły), a Wy wpłacalibyście pieniądze na nasz byt przez jakiś portal crowdfoundingowy. Wiem, że tego nie widzicie, ale ja w głębokich marzeniach jestem w stanie wyobrazić sobie taki scenariusz.
Posłusznie wracam na ziemię i szybciutko Wam piszę, co jeszcze przez około trzy i pół godziny możecie u nas nabyć w celach konsumpcyjnych:
– krem z soczewicy i marchewki z kminkiem i kolendrą
– cannelloni zapiekane w sosie rosè, nadziewane szpinakiem i ricottą
– tarta z grillowaną cukinią i dwoma serami – gorgonzolą i grana padano
– ciasto drożdżowe z rabarbarem, kruszonką i truskawkami.