Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

2020-08-10 10:40:41

Wizytowala nas w weekand najmłodsza siostra, siostrzenica, oraz kumpela. Plus przyjaciele z ogólniaka drugiej siostrzenicy. Oczywiście wizytowali Kraków – wszyscy nie zwalili się na trzydzieści kilka metrów – chociaż faktem jest, że dodatkowe pięć osób spało pokotem w innym mieszkaniu – ale to dwudziestokilkulatki. A oni, jak wiadomo, przedkładają sytuacje towarzyskie nad sytuacje wygodnego łóżka i osobnej toalety. Moja siostra przyjechała tu z Pomorza Pendolino, ale wróciła już TLK, bo poskąpiła grosza na pełnopłatny bilet bez żadnych zniżek. No i odwiozłam ją na dworzec i wsiadła. TLK to stary pospieszny – osiem miejsc w wagonie, wszyscy jak śledziki, gorąco. Wśród atrakcji płaczący bobas, któremu rodzice puszczali z komórki filmiki przez pół drogi, a drugie pół sami oglądali. Najwyraźniej czuli, że skoro mają liczebną przewagę to są panami sytuacji i do nich należy dyktowanie warunków na ograniczonej przestrzeni. Siostra wysyłała mi śmieszno-straszne esemesy z podróży. Ale to nie wszystko – w Prabutach pociąg stanął, bo zepsuła się lokomotywa. Finalnie siostra była w łóżku o trzeciej nad ranem, a o szóstej zadzwonił budzik do pracy. By nie katować się bardziej, wzięła na żądanie. Bardzo szybko została wyznawczynią poglądu, że choćby i pięćset złotych miał kosztować bilet na to Pendolino, to już inaczej się nie przemieści, jak tylko nim, w Strefie Ciszy. Ewentualnie autem lub samolotem. Nie zazdroszczę wrażeń – ale ja jestem do znudzenia zapobiegliwa i wstawałam o 0:30 w nocy, żeby kupić taniej bilety na wrześniowe Pendolino nad morze w super cenie. Udało się, ale małżonek, któremu tak się ułożyło, że nigdy owym nie podróżował, obawia się, że Pendolino Pendolinem, ale na pewno i tak podstawią w zamian rzęcha.
Przez chwilę wyobraziłam sobie, że my moglibyśmy być jak PKP Intercity i zamiast świeżo robionego lanczu, podstawiać Wam rzęcha. Ale ile byśmy na rzęchu pociągnęli? Dwa tygodnie? Może miesiąc, a potem nastąpiłby gremialny odwrót naszej klienteli. Nie mam złudzeń, że rzęchogastro to nie jest to, za co chcielibyście płacić. Dlatego – dziś jak zwykle świeżogastro – Pendolino, Krakowiak i inny skład prosto z fabrycznej (manufakturowej) taśmy. A w tych wagonach? Nie ma tysięcy kotletów i nie jest ich (tych wagonów) ze czterdzieści. Jest skromniej, ale świeżo i porządnie:
– chłodnik z botwinki z jajkiem
– chili con carne z fasolą, mieloną wołowiną i papryką, podawane z grillowaną tortillą, kolendrą i odrobiną kwaśnej śmietany
– tarta z pieczonym bakłażanem, miętą, serem pecorino romano i pestkami dyni
– tarta czekoladowo-kajmakowa.