Chcąc wybrać się na „Innych Ludzi” według Doroty Masłowskiej, sprawdziłam gdzie grają i byłam mocno zdziwiona, że ten film jest we wszystkich multipleksach, o każdej możliwej porze. Zakupiłam więc bilety na sobotę, godzina siedemnasta dziesięć, a kiedy przyszłyśmy z siostrą na seans (a film w końcu się rozpoczął po pół godzinie reklam), na wielkiej sali było maksymalnie 15-20 osób. Chyba potraktują to jako wtopę i będą ostrożniej dobierać repertuar, stawiając na bezpieczne frekwencyjne blockbustery.
Film okazał się fenomenalny – dawno nic mi się tak w kinie nie podobało. Fanką frazy Masłowskiej jestem od dawna, ale jako autorka czegoś na kształt poematu hiphopowego, przerosła wszystko kolejny raz. „Inni Ludzie” niezbyt podobali mi się, jako rzecz do czytania, ale przeniesieni umiejętnie na język filmu…. No, no, jestem pod dużym wrażeniem. Film wali obuchem w łeb, jest jednocześnie niesłychanie zabawny i dojmująco smutny. I stanowi naprawdę wspaniałą diagnozę dzisiejszych czasów, wkładając w te wszystkie słowotoki i wulgarne frazy całą prawdę o współczesnej Polsce. W tym tekście zawiera się tyle treści i znaczenia, ile zawierać się będzie za jakiś czas w socjologicznych analizach i badaniach, zebranych w grube tomy. Forma filmu jest wspaniała, treść jeszcze wspanialsza, a aktorsko też jest znakomicie.
Tylko trochę nieswojo mi było, kiedy na mnóstwie scen rżałyśmy z siostrą ze śmiechu jak kobyłki, będąc w zasadzie jedynymi śmiejącymi się na całej sali. Czy to my jesteśmy takie przaśne, czy to oni nie czują komizm scen? Prawda pewnie jest gdzieś w niesymetrycznym środku. Poza tym wychowałyśmy się na ciechanowskich Blokach – kto był, ten wie – jesteśmy więc jakby zahartowane i obeznane z knajackim i plugawym językiem podwórek – nie chcielibyście wiedzieć, jakimi frazami byłyśmy czasami „podrywane” 😄
Nie wiem, czy Wam się spodobają „Inni Ludzie”, ale dla mnie bomba.
Dla niektórych z Was zapewne czymś na kształt bomby będą niektóre pozycje z naszego menu. Oto one:
- minestrone – włoska zupa warzywna
- pyszny i aromatyczny perski kurczak ze śliwkami suszonym, bulgurem i świeżą miętą
- tarta z młodymi marchewkami, kozim serem, suszonym pomidorami i rukolą
- czekoladowe brownie z sosem karmelowym.