Zupełnym przypadkiem trafiłam na całkiem niezły lekki serial na Amazonie. Po prostu przeczytałam opis, które zwykle są od czapy i mało zachęcające. Tym razem pomyślałam, że koncepcja jest całkiem zachęcająca i odpaliłam odcinek „Upload”. To historia z niedalekiej przyszłości, w której ci, których na to stać, mogą po śmierci uploadować swój umysł, duszę – jak zwał tak zwał – do wirtualnej rzeczywistości i tam wieść sielankowy (w teorii) żywot. Tak długo, jak długo ktoś z żyjących opłaca im pobyt. Serial jest zabawny, lekki i oprócz tych śmiesznych wpadek na styku realu i wirtualu, zwraca uwagę na wiele etycznych aspektów całej sytuacji, na korporacyjny żywot. Dopiero po obejrzeniu dwóch sezonów odkryłam, że „Upload” stworzył pan odpowiedzialny za amerykańskie „The Office” oraz „Parks and Recreation”. Czyli – nie są to jakieś turbo wysokie loty, ale naprawdę przyzwoita rozrywka, momentami bardzo śmieszna. Pogoda się psuje, więc tym bardziej polecam.
A co polecam u nas? Już Wam przedstawiam propozycje:
- krem z dyni z mleczkiem kokosowym, imbirem i limonką
- butter chicken – kawałki piersi kurczaka w sosie maślano – jogurtowo – orzechowym (nerkowce), z ryżem basmati i kolendrą
- tarta z pieczarkami, gorgonzolą, mozzarellą fior di latte i oliwą truflową
- sbriciolata z czarnymi porzeczkami i serem ricotta.