Ten upieczony, w niektórych miejscach czarniawy kalafior, korespondujący z równie przypieczonymi paskami suszonych pomidorów to dla mnie ulubione połączenie na tarcie wytrawnej. Plus wyrazisty ser jak cheddar, grana, czy pecorino romano i mamy połączenie idealne.
Tutaj dam Wam radę – jeśli poza sezonem chcielibyście upiec kalafiora mrożonego, to jak najbardziej zachęcam do takiej obróbki. Kalafiora należy przed upieczeniem zblanszować i podzielić potem na mniejsze cząstki o podobnej wielkości. Zdarzyło mi się ze dwa razy robić tartę z mrożonego kalafiora, kiedy nie miałam innych składników, bo zabrakło ich w dostawie. I muszę przyznać, że taki mrożony a potem upieczony jest równie smaczny, jak nie lepszy – ma bowiem w sobie więcej wody i w związku z tym inaczej się piecze. Był jakby bardziej aromatyczny i mięsisty.
Poza tym takiego kalafiora wcale nie trzeba od razu dodawać do tarty – można go skonsumować samopas, jako wieczorną przekąskę, albo wykombinować jakieś danie z kuskusem, czy bulgurem. Jego wyrazisty smak będzie robił cały smak potrawy, a dodatkowym atutem jest kalafiorowa chrupkość. W związku z którą to chrupkością można go użyć w charakterze zastępstwa chipsów. A chipsy mają coraz gorszą prasę – można więc wyjść przed szereg i zamienić je na pieczone kalafiory. A potem mówić zblazowanym tonem: „Jadłem chipsy z kalafiora, zanim to było modne”, czując przy tym wyższość spowodowaną wyprzedzeniem trendów.
Oczywiście bez owej wyższości można się doskonale obejść, nie oglądając się na trendy w ogóle, a mając za przewodnika jedynie własny smak i intuicję. I tak właśnie wygląda to u nas i takie menu Wam proponujemy. A skoro już przy propozycjach jestem, to pozwolę sobie przedstawić te dzisiejsze:
- toskańska zupa pomidorowa z chlebem, czosnkiem i oliwą – dziś podawana z pesto z bazylii, bo zapomniałam odłożyć świeże liście, kiedy robiłam dwa dni temu pesto do makaronu lanczowego
- makaron farfalle z grillowaną cukinią i serem pecorino romano, w sosie śmietanowo – winnym
- tarta z pieczonym kalafiorem, suszonymi pomidorami i cheddarem.