Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

30 listopada 2023

Właśnie zapoznałam się z moimi preferencjami muzycznymi mijanego roku. Obejrzałam sobie, co przygotował mi Spotify i muszę przyznać, że bardziej się postarali niż w zeszłym roku. Natomiast bardzo się z małżonkiem uśmialiśmy, kiedy okazało się, że mój ulubiony utwór to… „No money, no problem” Notoriousa BIG I Puffa Diddy. No tak – mam ten utwór na nowobufetowej playliście i pewnie algorytm puszcza go dziwnie cżesto, ale przysięgam – choćbyście mnie brali na spytki, to nie znalazłby on u mnie miejsca nawet w pierwszej setce. Co do reszty – cóż – ze względu na to, że przez pięć godzin dziennie pięć dni w tygodniu leci moja playlista, mój gust muzyczny nawet nie jest prawdopodobnie tożsamy z gustem typowej przedstawicielki mojego pokolenia. Jest on bowiem starszy, niestety. Słuchałam w sumie 2681 wykonawców, ale zwycięzca może być tylko jeden – tak mi napisali. Na pierwszym miejscu są u mnie oczywiście The Beatles, na drugim David Bowie, na trzecim Fleetwood Mac, potem Blur i na końcu solo Paul MacCartney. Wszyscy zaczynali w poprzednim wieku.
Ale najprzyjemniejszym momentem przeglądu była chwila, kiedy nagle na ekranie pojawił się sir Paul i podziękował mi za słuchanie jego muzyki w kilku ciepłych zdaniach. I wiecie co? Może i gusta mam starcze, ale takie podziękowanie naprawdę roztopiło mi serce.
A kiedy włączyłam Spotify tuż po otwarciu, poleciał Prince. Niby nie ma go w pierwszej piątce, ale nie wyłamuję się ze schematu.
Aha, podsumowanie od Spotify jest takie: W TYM ROKU POCHŁANIASZ MUZYKĘ JAK PRAWDZIWA BESTIA.
Skoro zostałam Bestią, to informuję Was teraz z przeciągłym, głośnym warknięciem o dzisiejszym menu. Wrrraaauuughhh, oto ono:

  • florencka zupa z fasoli z jarmużem i grzankami
  • krem z selera z prażonymi migdałami
  • kokosowe curry z fasolką szparagową, bakłażanem, cukinią i groszkiem cukrowym, podawane z ryżem basmati
  • tarta z pieczoną dynią, fetą i suszonymi pomidorami.