Trochę straciłam rano czasu na prywatę – przyznaję. No ale chciałam sprawdzić dokładnie długość trasy rowerowe z punktu A do punktu B. I przyznaje, że Google maps jest w te klocki beznadziejny. Przynajmniej zawsze wtedy, kiedy najkrótsza trasa wiedzie przez Rynek. Otóż algorytmy dla rowerzystów Rynku nie widzą. Proponują jakieś badziewne rozwiązania – żebym na przykład jechała Kopernika, potem skręciła w Strzelecką (mimo że Kopernika jedzie się prościutko do Plant), potem Lubicz, wokół Plant, potem Czarnowiejską i Armii Krajowej – jeśli jadę w okolice przystanku Wesele. No już zaiwaniam z tramwajami i taksówkami wokół Plant, a potem gracko jadę między samochodami i mnóstwem autobusów miejskich Czarnowiejską. Doszłam do tego, że najlepiej wpisać opcję ludzika, czyli spaceru – wtedy trasa jest najkrótsza i najrozsądniej poprowadzona. Generalnie sama sobie te trasy ustalam – byłam jedynie ciekawa, ile Google maps pokazuje minut na dotarcie, a ile mi owo dotarcie zajmuje. Bez zaskoczenia skonstatowałam, że oczywiście jadę sporo dłużej. Bo po pierwsze jeżdżę wolniej niż aplikacja wylicza, a po drugie często wybieram sobie trasę nie po skrócie, ale prawie cały czas po ścieżce, plus żną jeszcze ładnie i malowniczo było.
No dobrze – ja tu gadu gadu, oczy mydlę, temat rozmydlam – a tymczasem sokole oko dostrzega już zapewne, co jest dziś na tarcie. Tak, tak – to pierwsze w tym roku szparagi. Małżonek był tak miły i zakupił. Oczywiście są to szparagi z Meksyku – zatem po zjedzenie kawałka tarty będziecie cali czarni od śladu węglowego. No ale postanowiłam tym razem ten ciężki grzech popełnić, licząc na to, że to Wy, którzy tarty zasmakujecie, z niego mnie rozgrzeszycie.
Zatem – sezon szparagowy uważm za semi – otwarty. A całe menu prezentuje się tak:
- krem z buraków z jogurtem
- perski kurczak z suszonymi śliwkami, bulgurem i świeżą miętą – kto jeszcze nie próbował, tego zachęcam, bo to naprawdę wyśmienite danie
- makaron linguine all’amatriciana w sosie z pomidorów, z dojrzewającym policzkiem wieprzowym guanciale, oliwą extra vergine i serem pecorino romano
- tarta szparagowa z serem dobbiaco.