Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

6 maja 2024

„Weekend jest zabójstwem dla jednostki i śmiercią dla każdej rodziny. […] po zakończeniu pracy, poszczególny człowiek, a więc każdy, zostaje raptem zupełnie sam, ponieważ ludzie tak naprawdę i rzeczywiście żyją przez całe życie jedynie pracą, tak naprawdę i rzeczywiście mają tylko swoje zajęcie, nic więcej. Żaden człowiek nie może drugiemu zastąpić zajęcia, nie ginie on nawet wtedy, gdy straci najistotniejszego, najważniejszego, najukochańszego człowieka, ale kiedy odebrać mu pracę czy zajęcie, usycha i niebawem umiera”.
Thomas Bernhard, “Autobiografie”
Nie spędziłam pięciodniówki na przeczesywaniu książek, w poszukiwaniu cytatów – ten znalazłam na fejsbukowej ścianie u Łukasza Najdera. Czy się z nim zgadzam? Oczywiście. Od pewnego czasu już rozmawiamy z małżonkiem, że zwykle weekendy wytrącają nas z równowagi, z ustalonego rytmu i zaburzają equilibrium, które daje codzienną praca. Dobrze jest odpocząć, a nawet bardzo dobrze jest odpocząć. To jednak codzienna praca ustawia nam życie. A taki długi weekend – przerywany dniami wolnymi od handlu i pracy innej niż w służbach i gastronomii – to już w ogóle wyrwą w życiorysie. I trzeba do niego podchodzić bardzo ostrożnie. Tako i my podeszliśmy, ale mimo wszystko wczoraj późnym popołudniem czuliśmy się już trochę rozbici – oto trzeba się na nowo wdrażać w codzienny rytm.
Powiedzmy, że od rana się sukcesywnie wdrażam. Mam nadzieję, że skutecznie. Na pewno skutecznie działam na taśmie produkcyjnej, bo sos jest gotowy, tarta sfotografowana, a zupa zblendowana. Jeśli zaś chodzi o cały lancz, wygląda on dziś następująco:

  • krem z groszku z jogurtem
  • makaron tagliatelle z sosem amatriciana – mocno pomidorowy, z guanciale – dojrzewającym policzkiem w pieprzowym, oliwą i serem pecorino romano – to jest bardzo aromatyczny i pyszny sos, jeden z moich nowobufetowych faworytów
  • tarta szparagowa z twarożkiem kozim i oliwą.