Zerknęłam w radiowe statystyki. Generalnie słuchalność wszystkich rozgłośni spadła w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku. Wyraźnie widać, że ludzie są zmeczeni zeszłoroczną kampanią wyborczą i polityką w ogóle. Czyli my oboje wpisaliśmy się ze swoim odcięciem od bieżączki w szerszy trend. Wszystkie rozgłośnie polskiego radia zaliczyły spadki, z wyjątkiem Trójki, której słuchalność się nie zmieniła – pozostaje na dość żałosnym poziomie 2,1 %. Taki sam procent tortu ma Tok.fm, ale oni z kolei zaliczyli spadek, bo słuchało ich rok temu 2,8 procenta badanych (tu wyraźnie widać zmęczenie polityką, bo to radio na polityce bazuje). Trójce nie pomogła szeroka wymiana kadrowa, dyrektorowanie Agnieszki Szydłowskiej i wicedyrektorowania Michała Nogasia. Ludzie masowo nie powracali na łono – z resztą mają swoje radia – Nowy Świat i 357. Ale one są internetowe i nie mają reklam, więc nie liczą się w badaniach i w stawkach reklamodawców – bo w gruncie rzeczy to dla nich są te badania, żby mieli rozeznanie ile jaka stacja jest warta i jakie stawki reklam negocjować. Lider rynku – RMF – ma 28,6 procent,z niewielkim spadkiem, a drugie Radio Zet – okol 15 procent.
Szczegółowo można sobie sprawdzić statystyki na stronie dwumiesięcznika Press.
Czasami kiedy wracam z pracy i małżonka nie ma w domu, włączam z przyzwyczajenia Tok.fm, ale szybko w popłochu wyłączam.
Co ciekawe – weszłam też ostatnio na fejsbuka TVN24, nie pamiętam czego szukałam. Były tam normalne, niemoderowane komentarze o zwolennikach PiS – komentarze takiego sortu, że wystarczyłoby zamienić ich na dowolną grupę etniczną lub mniejszość seksualną, a już byłaby to gruba mowa nienawiści i nawoływanie do przemocy. A to sobie tam po prostu było. Wklejone przez osobę, która na swoim profilu kocha pomagać innym.
Dlatego uciekam w podskokach na wewnętrzną emigrację.
Będąc na tej emigracji nie zapomniałam o Was i Waszych lanczowych potrzebach. Dlatego możecie zjeść dziś co następuje:
- zupa kukurydziana z makaronem z tortilli
- tażin z kurczaka z morelami, nerkowcami, kolendrą i bulgurem
- dziesięć porcji farfalli z cukinią w sosie śmietanowo – winnym, z serem pecorino romano
- tarta szpinakowa z gorgonzolą i cheddarem.