Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

20 września 2024

Nigdy, ale to nigdy nie przypuszczałam, że dzień pierwszych okrągłych urodzin Nowego Bufetu będzie wyglądał tak jak wczoraj. Przede wszystkim dlatego, że o tej rocznicy zapomnieliśmy. Jakieś trzy tygodnie temu jeszcze zastanawialiśmy się nad formą obchodów, jeszcze niedawno umawialiśmy się z koleżanką, że będzie u nas pracować tego dnia – oczywiście za przysłowiową miskę ryżu (ale takie rozliczenie był jej entuzjastyczny pomysł).
A żeby było jeszcze ciekawiej, to we środę przyszła pani i pytała, gdzie tu teraz można kupić bilety – ponad dziesięć lat od zamknięcia MPK! Już dawno przestałam liczyć na to, że ktoś taki tu jeszcze zawita. Chociaż to jeszcze nic – dość niedawno przyszedł do nas pan, który tutaj mieszkał! Mieszkał w mikro mieszkanku gdzie teraz jest nasze zaplecze, a przez ścianę miał rzeczone MPK. To on własnoręcznie zrobił ubikację, z której teraz korzystamy.
Co do wczorajszego dnia – tu gorące podziękowania należą się pani Magdzie Sikorze, która przyszedłszy jak co dzień po wikt, przypomniała nam o naszej rocznicy. Zastanawiała się nawet, czy nie przyjść z balonami i czy nie upiec nam świętej pamięci kanadyjskich ciastek, które małżonek robił przez pierwsze lata naszej działalności 😍. I jeszcze – co do wczorajszego dnia – tak się akurat złożyło, że oprócz rocznicy, był to jeszcze dzień rekordów. Najwięcej klientów po pandemii – to raz. Największa ilość sprzedanych rubenów – to dwa. Ich ilość niech pozostanie tajemnicą handlową, ale nie są to kolosalne liczby. Po 14:00 byłam już tak wymęczona, że kiedy przyszedł tu nasz stały klient, nasze żarty były jeno przaśne i ludyczne – bardzo mnie bawiły i rozluźniły po całodniowej orce. A jako że orka nie odbywała się na ugorze, ale na całkiem żyznej glebie, to i plon jest zadowalający.
Jeśli piszę trochę nieskładnie – cóż, sorry not sorry – brak snu, przemęczenie, zoszołomienie, stres. I trochę się czuję, jakby mię opadła mgła mózgowa – tak jakbym w przeciwieństwie do Billa Clintona się zaciągnęła porządnie, aż do kaszlu.
Ale zapomnieć o dziesięcioleciu…. Czasem zapominam o rocznicy ślubu, ale tutaj grubo popłynęliśmy.

A naszej serdecznej koleżance, która miała pracować, ale nie pojawiła się, wysłałam sms o treści:

Zwalniamy Cię – Twoja kariera pomagiera w Nowym Bufecie się skończyła, zanim się zaczęła 🤣 Miałaś być dziś w pracy 😄🤩

Zapomniałabym o ogłoszeniu:

DZIŚ NOWY BUFET CZYNNY DO 14:00.
Małżonek jedzie w gości.

A menu jest następujące:

  • krem z buraków z jogurtem
  • makaron fusili ze szpinakiem, gorgonzolą i grana padano
  • fusili z ragu bolońskim, serem grana padano i natką pietruszki
  • tarta z cukinią, cheddarem i pestkami dyni.