Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

12 listopada 2024

Po dwudziestu czterech latach (ja) i po raz pierwszy (małżonek) obejrzeliśmy wczoraj Matrix. Ja go widziałam w kinie, kiedy miał swoją premierę, a rok później w ś.p. Świniarni na Miasteczku Studenckim, bo zorganizowali darmowy pokaz. Pamiętam, że pierwszy seans zrobił na mnie wtedy duże wrażenie, ale będąc dość świeżo po lekturze „Kongresu Futorologicznego” Lema widziałam jak na dłoni dużą inspirację tym opowiadaniem. Za drugim razem już mnie tak nie porwał, a pozostałych części w ogóle nie oglądałam i nie zaprzątałam sobie nimi głowy – mimo że science fiction to w zasadzie mój ulubiony gatunek filmowy. A że film wisi od dawna w streamingach, z ciekawością rozpoczęliśmy seans.
No i tak – przez pierwszą godzinę oglądało się dobrze, ale im bliżej końca tym bardziej się męczyłam. A ostatnie 10 minut spędziłam w łazience przygotowując się do spania i słyszałam tylko strzępy dialogów – kompletnie straciłam zainteresowanie. Dziś z ciekawości weszłam na Filmweb, żeby obczaić oceny – same tam ósemki i dziesiątki, poza kilkoma wyjątkami. Ja bym mu dała siódemkę, bo jednak warstwa scenariuszowo-filozoficzna dość kuleje i jest płytka. Efekty specjalne do dziś robią wrażenie, praca kamery jest świetna. Scenografia świetna -ale jednak unosi się nad nią duch „Łowcy Androidów”, tylko film jest jednak gorszy.
To wciąż niezle kino, ale dla mnie trochę za mało substancji. Z ciekawostek – rozpoznałam w postaci zdrajcy Ralphie’go z „Rodziny Soprano” – widzę że przez głos i aparycję aktor ów jest obsadzany z klucza – w rolach śliskich typów, wzbudzających odrazę.
Teraz wypad przejść do dzisiejszego menu, które dziś jest mocno włoskie – amatriciana składa się z wyłącznie z wysokiej jakości oryginalnych włoskich produktów, zupa także jest włoska:

  • minestrone – włoska zupa warzywna
  • makaron bucatini all’amatriciana – w aromatycznym sosie z pomodorów z guanciale – dojrzewającym policzkiem wieprzowym, oliwą extra vergine i serem pecorino romano
  • tarta szpinakowa z fetą i prażonymi migdałami.