Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

18 listopada 2024

W związku z wystawą “Bunt w systemie” w Muzeum Nowej Huty, wybrałam się wczoraj na spotkanie ze Skibą. Ci, którzy znacie go raczej z plotkarskich portali w związku z głośną zmianą stanu cywilnego – powściągnijcie uśmieszki. Sama takowy powściągnęłam, bo Skiba to przede wszystkim kawał historii Polski – historii grubego undergroundu, Lalamido, czy – last but not least – historii walki z komuną. I to porządnej walki – z rozrzucaniem ulotek, kolportażem bibuły i wreszcie – trzema miesiącami spędzonymi w areszcie za ulotki rzucane podczas festiwalu w Jarocinie. Miał nawet swoje teczki esbeckie – jedną w Gdańsku, drugą w Łodzi.
Spotkanie prowadził dziennikarz muzyczny Leszek Gnoiński – chociaż w zasadzie mogłoby go nie być, bo Skiba jak zacznie z tematem, to leci słowotokiem z licznymi dygresjami – pewnie mógłby tak cały dzień. Można powiedzieć, że prowadzący nieznacznie moderował wielowątkowość opowieści. A opowieści były bardzo ciekawe, śmieszne i pokazywały realia tamtej Polski z punktu widzenia walczącego z systemem chłopaka.
Najbardziej mnie wciągnęła opowieść więzienna, kiedy to Skiba siedział z członkami gangu Pingwina. Pingwin opisał mu krok po kroku, jak wygląda krojenie frajera. Najważniejszą zasadą: NIE MA OKAZJI – kto tak myśli, ten już jest doskonałym materiałem na krojenie. Druga zasada: znajdź chytrego – to chytry zawsze tych okazji szuka. I tak dalej i tak dalej. Swoją drogą – mechanizmy okazji mają się świetnie i ciągle funkcjonują – a to pod postacią parabanków, a to internetowego scamu, a to firm MLM – zawsze jest mnóstwo chytrych, goniących za okazją życia. Rozmowa trwała dwie godziny, a czuję, że mogłaby trwać co najmniej dwa razy dłużej. Skiba sprzedawał również swoją najnowszą książkę – “Kobiety są naiwne” (to tytuł jednego z opowiadań, którego bohaterkami są mama i ciotka autora). Postanowiłam kupić małżonkowi, bo ze względów zdrowotnych nie mógł pójść ze mną. Okazało się, że mam przy sobie tylko 20 złotych. Ale nic to – zwróciłam się do organizatora spotkania i wystawy “Bunt w systemie” słowami, których nie używałam całe wieki. “Zbyszek – pożycz mi kasy”. No i Zbyszek mi pożyczył 🤪 , dostałam autograf dla męża i udałam się w ciemną i zimną Hutę, żeby po kwitnąc trochę na przystanku tramwajowym i udać się do domu.
Aura i dziś jest mroźnawa – ale to skutek pełni księżyca. Mimo chłodu zachęcam do odwiedzin – dziś mamy takie specjały:

  • krem pomidorowy
  • quesadilla z serem, szynką, cukinią, kukurydzą, sosem z wędzoną papryką i sałatą z winegretem
  • tarta z pieczoną dynią, suszonymi pomidorami, kozim twarożkiem i olejem z pestek dyni do smaku.