W MCK jest wystawa poświęcona czeskiemu i słowackiemu socmodernizmowi. Jeszcze jej nie widzieliśmy, ale za to w zeszły czwartek wybrałam się na imprezę towarzyszącą tej wystawie. Był to wykład czeskiego hiphopowca Vladimira 518 na temat tego właśnie okresu w czeskiej i słowackiej architekturze. O Vladimirze do tej pory nic nie słyszałam, ale okazało się, że jego popularność w Czechach jest tak duża, że w Polsce nawet w przybliżeniu żaden hiphopowiec nie ma takiej sławy. A oprócz tworzenia muzyki jest także artystą audiowizualnym i graficiarzem. Vladimir jest pasjonatem socmodernizmu w architekturze i pomysłodawca oraz wydawca monumentalnego albumu poświęconemu temu okresowi. Jest to dwutomowa cegła, która wyprzedała się na pniu i obecnie ma status białego kruka. W Polsce ponoć jedyny egzemplarz do przejrzenia na miejscu znajduje się w bibliotece MCK.
Półtorej godziny po wykładzie odbył się koncert Vladimira z wizualizacjami, ale 21:00 w czwartek to godzina zbyt późna dla wcześnie wstających ludzi pracy.
Na wystawę pójdziemy pewnie pod koniec roku. A Wam radzę zaobserwować fanpage MCK, bo organizują sporo wartościowych wydarzeń. Na przykład w przyszłym tygodniu będzie premiera nowego numeru Herito, w całości poświęconego Estonii. Podczas premiery będzie rozmowa o Estonii.
A teraz wracamy z Czech, Słowacji i Estonii do Krakowa, żeby zapoznać się z lanczem na dziś:
- krem z groszku z jogurtem
- cannelloni zapiekane w sosie rosè, nadziewane szpinakiem i trema serami: ricottą, mozzarellą fior di latte i grana padano
- cztery porcje chili con carne
- tarta z bakłażanem, kozim serem i pestkami dyni.