Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

5 grudnia 2024

Śmiem postawić niesprawdzoną hipotezę, że wczorajszy dzień zdominowały zestawienia przygotowane przez algorytm Spotify odnośnie słuchanej przez nas w mijającym roku muzyki. Ja też sobie swój odsłuchałam.
Ale najpierw chcę się z Wami podzielić anegdotami, związanymi ze Spotify i jego algorytmami, pracującymi nad muzyką w Nowym Bufecie.
Zacznijmy od pana Tomasza. Już kiedyś o tym wspominałam, ale było to kilka dobrych lat temu. Pan Tomasz, jako kreator muzyki elektronicznej i krakowski DJ w na przełomie wieków, zainteresowania muzyczne miał właśnie w tamtych okolicach. Algorytm postanowił to zlekceważyć i zawsze – ale to ZAWSZE – puszczał jakąś piosenkę Dawida Bowie. Pan Tomasz się śmiał, że on w zasadzie za Bowiem nie przepada, ale stało się to swego rodzaju grą i bardzo nas bawiło.
A kiedy przyszli Norwedzy, którzy kupowali u nas hurtem focaccie – algorytm pozwolił sobie na “Norwegian Wood” The Beatles. Ja miałam niezły ubaw, a oni kompletnie nic nie zauważyli – pewni byli srodze głodni.
Potem kilka lat nie dział się nic, ale właśnie w tym roku historia się powtórzyła. Padło na inną osobę – tym razem jest to Łukasz. I padło na inny zespół – tym razem to rzeczeni Beatlesi. I tu nastąpiła zmiana – być może AI już obrobiła dane – ponieważ Łukasz jest koneserem głównie jazzu, ale za Beatlesami wprost przepada. Tak więc na każde przyjście Łukasza wybrzmiewa sobie jakiś utwór z ich dyskografii – od najwcześniejszych, a po też 1969 roku.
Ostatnio jednak coś się popsuło. Mianowicie – poleciało Don’t Let Me Down, minęła jakaś minuta i dopiero wtedy Łukasz przyszedł na lancz. Ale podczas posiłku nie poleciało ani ćwierć Beatlesa.
Za to na drugi dzień powitał go I Wan’t You (She’s So Heavy).
Może ta pomyłka algorytmu spowodowana była wzmożoną pracą przy podsumowaniach dla wszystkich użytkowników?
W każdym razie mój zespół numer jeden to wciąż (nuda, zieeew, dziaders) The Beatles. A kawałek najchętniej słuchany to wersja instrumentalna Ride Into The Sun, w wykonana ku Velvet Underground. Ale to dlatego, że dodałam ten utwor do playlisty jakieś pięć razy – żeby często leciał bo bardzo go lubię. Taż że w punkt.
W punkt jest również dzisiejszy lancz. A przede wszystkim na bogato. A rubenów raczej nie zabraknie – jesteśmy przygotowani. Oto propozycje:

  • zupa kukurydziana
  • krem z cukinii
  • kokosowe curry z ciecierzycy i pieczonego kalafiora, ze szpinakiem i ryżem basmati
  • pyszny i aromatyczny perski kurczak z suszonymi śliwkami, bulgurem i świeżą miętą, plus korzenne przyprawy
  • tarta z dynią, kozim twarożkiem i słonecznikiem
  • dwa kawałki tarty z bakłażanem, fetą i świeżymi pomidorami.