
Widać bardzo wyraźnie, że ludzie wrócili do biur i pracują rzadziej z domu. Przynajmniej u nas widać to mocno. Przychodzi Was dużo, towar się kończy szybko. I coraz więcej nowych twarzy widzę, co mnie bardzo cieszy. Tworzy się bowiem szansa poznania nowych osób – nowych stałych klientów. A stali klienci to podstawa naszego biznesu. A i pogoda dziś dopisuje. Wprawdzie pod koniec tygodnia ma znowu padać, ale dobry i ten jeden dzień słońca. Dziś po raz pierwszy w tym roku oślepiło mnie wsxhodzace znad Nowej Huty słońce. Powinno mnie oślepiać już jakiś czas temu, no ale po prostu nie było go widać spod chmur. Trzeba się dziś nachapać tego słońca.
A skoro już tak mało elegancko pisze o chapaniu, to może przejdę do menu na dziś:
- krem z buraków z jogurtem
- wegański tażin z ciecierzycą, batatami, bakłażanem, cukinią, suszonymi morelami, prażonymi nerkowcami, kolendrą i kaszą bulgur
- JAKIEŚ SZEŚĆ PORCJI tagliatelle all’amatriciana
- tarta szparagowa z serem bursztyn i pestkami słonecznika.