
Że Stara oddałaby wiele za kawałek szynki, kurczaka, czy odrobinę łososia to wiadomo – kiedy jem na śniadanie kanapki z szynką, nie mogę konsumować w normalny sposób, bo ona rzuca się dziko na mój talerz. A kiedy postanawiam dać jej odrobinę, żeby móc we względnym spokoju zjeść swoje kanapki, ta wydaje z siebie dźwięki na tyle dziwne, że nie przypominają kocich. Po prostu wygląda jak obłąkana.
Odkryciem tego sezonu jest fakt, że Stara stała się także koneserką zielonych szparagów i młodych ziemniaczków gotowanych na parze. Nie jest zainteresowana kradzieżą z talerza wyłącznie mięsnego białka, ale bardzo chętnie sięga po warzywka. Chyba chce zbilansować swoją dietę, ponieważ w czerwcu kończy 19 lat. Na kocie jest już po dziewięćdziesiątce – może więc postanowiła poprawić parametry badań? A kto wie, co tej kotce po głowie chodzi. Ja na pewno nie wiem.
Nie wiem mnóstwa rzeczy, ale mam wiedzę dotyczącą dzisiejszego lanczu. Tak się prezentuje:
- krem kalafiorowy z olejem z pestek dyni
- tajska wołowina massaman z mleczkiem kokosowym, ziemniakami, orzeszkami ziemnymi,ryżem basmati i kolendrą
- tarta szparagowa z fetą i czosnkiem niedźwiedzim.