Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

23 czerwca 2025

Zamawiałam przez jakiś czas papryczki habanero do doostrzanie niektórych dań. Ostatnio na stronie dostawcy zobaczyłam inną ostrą papryczkę i akupiłam i opakowanie. Okazało się, że jest jeszcze bardziej piekąca niż habanero. Nie zawracałam sobie głowy jej nazwą, aż do zeszłego tygodnia. Zerknęłam na opakowanie i parsknęłam śmiechem. Stoi tam bowiem OSTRA NAGA JOLOKIA. Co?? 😀
Od razu znalazłam jej rolę życia. Wyobraziłam sobie, że jest to mianowicie Jolka, o którą pytał Jerzy Stuhr (Maks) Wiesława Michnikowskiego (Jej Ekscelencję). Pytał w momencie, kiedy Jej Ekscelencja otworzył(a) szafę w swoim domu, zauważając Maksa między ubraniami. Pytaniem zrobił tam Maks mini teatr absurdu – trzeba przyznać, że chłopina miał refleks. Otóż – ostra naga Jol(o)k(i)a wybyła stamtąd, bo była dla tych dwóch facetów po prostu zbyt ostra i zbyt naga. Jolka – hitchcokowski Mcguffin ostatnich scen „Seksmisji”.
Albo też Jolka – tytułowa bohaterka piosenki Budki Suflera. Tutaj nawet dużo lepiej pasuje.
Owej ostrej nagiej papryki dodałam dziś odrobinę do sosu do makaronu – naprawdę mikro ilość, dla podkręcenia smaku, więc nie lękajcie się.
Kończąc frywolne akapity przechodzę gładko do dzisiejszego menu:

  • zupa z kapusty z pesto, świeżymi pomidorami, ryżem carnaroli i serem grana padano
  • makaron linguine w sosie z włoskich pomidorów z dojrzewającym policzkiem wieprzowym, oliwą i serem pecorino romano – wciąż mnie zaskakuje, że tylko kilka najwyższej jakości składników potrafi dać smak tak wspaniały, właściwie to comfort food
  • tarta z młodymi marchewkami, fetą i pesto.