Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

12 września 2025

“Dzień dobry Magdaleno! Tu XY Bank.
Dzień dobry Magdaleno,
Jak dobrze być razem”
Trzeba Wam wiedzieć, że nowe okulary zakupiłam na raty. W związku z tym weszłam w dziesiecznomiesieczną relację z innym niż mój bankiem, który obsługuje raty. Jak widzicie w pierwszych zdaniach, relacja ma ściśle określone ramy czasowe, ale XY chce, żeby była niezwykle intensywna.
Dziś dokonałam pierwszej wpłaty i zaczął się love bombing – strategia manipulacyjna, przed którą ostrzega mnie czasem fanpejdż “Zwierciadła”. Szybko jednak spod love bo bingu wyłania się prawdziwa twarz przesłodzonego manipulanta:
“Czy pamiętasz jak wygodne i przyjemne były zakupy z nami?”
Sięgam pamięcią kilka tygodni wstecz. Pół godziny przed komputerem, wypełnianie mnóstwa danych we wniosku kredytowym na niewielką sumę, łącznie z odpowiedzią na pytanie, czy zajmuję eksponowane stanowisko polityczne. Oczywiście do pewnego stopnia rozumiem te zabezpieczenia, bo utrudniają one działanie oszustów, ale co się naklęłam i na denerwowałam to moje. A wisienką na torcie było, kiedy po wielkim mozole i wpłaceniu z mojego konta kontrolnej złotówki, zadzwoniła pani, że niestety muszę jeszcze raz wpłacić jeden złoty polski, bo dokonałam wpłaty z konta firmowego, zamiast osobistego. Nie miałam dla niej nic więcej poza: “Pani żartuje? Dopiero co przebrnęłam przez pół godziny składania wniosku, nadenerwowałam się, a tu się okazuje, że to jeszcze nie koniec?”

A TERAZ NA NIESPODZIEWANE WYDATKI MAMY DLA CIEBIE WIĘCEJ GOTÓWKI. WYSTARCZY DOWÓD OSOBISTY, A MY ZADBAMY O RESZTĘ

Ha! Nie wątpię.
Może dla biorących pożyczki dość często to nic takiego, ale my z małżonkiem generalnie nie bierzemy pożyczek. A jedną z najpiękniejszych wspólnych chwil było spłacenie debetu na koncie.
Od razu wypisałam się z listy mailingowej, do której musiałam się zapisać, żeby złożyć ten nieszczęsny wniosek kredytowy – nie dało się w żaden sposób tego obejść.
Mam nadzieję, że XY – ten interesowny gach-manipulant, zostawi mnie w spokoju. I pozostawiona w tym spokoju będę sobie spłacać raty do maja.
I zastanawiam się jeszcze, czy nastaną takie czasy, że pod koniec miesiąca będziecie kupować u nas lancze na raty. Bo już teraz można tak kupić np. hamburgera, kiedy konto świeci pustkami. Nikomu tego z całego serca nie życząc, przedstawiam dzisiejsze menu:

  • krem z dyni z mleczkiem kokosowym
  • krem z buraków z jogurtem
  • fusili alla putanesca z oliwkami, kaparami i pomidorami, posypany tartym serem grana padano i natką pietruszki
  • tarta z bakłażanem, fetą i suszonymi pomidorami.