29 kwietnia 2025

Z radością witamy powrót do żywych naszej budki z warzywami i owocami na Mogilskiej. Nie było jej dobry rok i szczerze mówiąc położyłam już na niej krzyżyk. Zwłaszcza, że właściciele zamknęli ją z dnia na dzień i nikt nie wiedział do końca czemu. To była moja przedostatnia deska ratunku, kiedy zapomniałam czegoś zamówić. Szłam po prostu do pani Kasi i uzupełniałam towar. Ostatnią deską ratunku jest Market Point na Francesco Nullo – no ale tam jest dalej i nie załatwiam zakupów w pięć minut, ale w dwadzieścia. A ten czas rano przed otwarciem jest wyjątkowo cenny. Swoją drogą zobaczcie, że czas ma różną wartość w różnych sytuacjach. Może być cenny i liczony w bitcoinach, ale może być bezwartościowy na tyle, że się go zabija. Z tym cennym stajemy oczywiście do wyścigu – znam dobrze te zawody.
W każdym razie – owoce i warzywka są i już skorzystałam z deski ratunkowej, kupując w budce seler naciowy do zupy.
Menu dziś jest bardzo fajne. Witamy sezonowy sos do makaronu, który zawieszam na kołku na czas zimowy. A mianowicie pesto bazyliowe, które robię sama rano – wyjątkowo smaczny, bo w jego skład wchodzą prażone orzechy włoskie i ser pecorino romano. Zachęcam do spróbowania.
A cały lanczowy box wygląda tak:

  • florencka zupa z fasoli z jarmużem i oliwą
  • makaron fusili z pesto i świeżymi pomidorami, posypany tartym serem grana padano
  • chili con carne z wołowiny, z grillowaną tortillą, kolendrą i kwaśną śmietaną – OKOŁO SIEDMIU PORCJI
  • tarta z boczniakami, mozzarellą fior di latte i oliwą truflową
  • JEDEN KAWAŁEK tarty ze szpinakiem, gorgonzolą i orzechami włoskimi.