Ech, truskawko… Tarta z truskawkami i bitą

tarta z truskawkami i bitą śmietaną

Zaczęło mi się chcieć. Wena robotnicza wróciła. Ach, zjeść to czy tamto, przyrządzone tak i siak! O jaka dorodna dymka na straganie! Widzę i kalarepę, pyszota. Mrożący krew w żyłach sprzedawca pomidorów ma teraz złote gody. Kręci się, chroni owoce i zabija wzrokiem spode łba. Pan Ziółko (tym razem pod postacią młodej dziewczyny) ma załadowany stragan. Tu rucola, tam lubczyk i mięta. Ale te wszystkie warzywa bledną wobec zapachu, który wkrada się niespodziewanie do mych nozdrzy…

Już są! Polskie, naturalne, posiadające tak ważny czynnik, jakim jest zapach. I odpowiedni, absolutnie pospolicie truskawkowaty kształt. Nie jakieś tam wydłużone dziwolągi, o trwałości hamburgera z McDonalds. Pachną, kuszą i zniewalają. Już do nich biegnę. Zręcznie omijam stoisko dziada, który przez pozostałą część roku handluje jabłkiem, bo to ordynus i kiedyś potraktował mnie nieelegancko. Ten, który zawsze nakłada mi 2 razy więcej wszystkiego, jest całkiem do rzeczy, bo jak kiedyś go zdemaskowałam, przyznał ze śmiechem, że zawsze jest szansa że jednak więcej kupię. Nie oburzał się i nie udawał że przypadkiem zważyło mu się 2 kilo jabłek. Nawet ja mam jaką taką „wagę w rękach” – co dopiero on – doskonale wie, kiedy jest dokładnie tyle o ile proszę.

truskawki

Ale kogo to właściwie obchodzi, kiedy truskaw tak rozsiewa l’odeur (czemu po polsku „odór” znaczy „fetor”?!). Kiedy mami i zaprasza. Kupuję kilogram na początek, wsiadam na rower i tempem peletonu w Tour de Pologne pedałuję do domu. Tam zjadamy z siostrą po kilka saute, z połowy preparuję szybki koktajl na kefirze, a „drugą większą połowę” zostawiam na deser. Przed wyjściem na bazarek pozwoliłam sobie przygotować ciasto kruche, żeby nie przedłużać. No więc włączam piekarnik i wykładam ciasto do formy, ale może po kolei:

Tarta z truskawkami i kremem mascarpone

Czas przygotowania (z wyrabianiem i chłodzeniem ciasta): 1 godzina

Ciasto kruche przepis jedyny i podstawowy:

  • 400 g mąki
  • 300 g masła
  • 80 g cukru pudru
  • 3 żółtka
  • szczypta soli
  • opcjonalnie mały cukier waniliowy

kruche ciasto

Do mojej tarty użyłam mniejszej o 1/4 ilości składników (podaję po kolei liczby: 300, 225, 60, 2, mniejsza szczypta:) ) Zagniatamy szybko, aż składniki się połączą. Jeśli nie planujemy robić tarty od razu, wkładamy ciasto do lodówki, jeśli jednak zależy nam na czasie, 10 minut w zamrażarce wystarczy. W tym czasie włączamy piekarnik na 180 stopni i termoobieg. Po wyjęciu ciasto albo rozwałkowujemy między kawałkami folii spożywczej i w jednym kawałku umieszczamy w otłuszczonej i posypanej mąką formie, albo kroimy po kawałku i wylepiamy dno i brzegi na wysokość 2–3 cm. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 10 minut, aż się zezłoci.

Farsz do tarty:

  • pół kilograma truskawek
  • opcjonalnie kiwi dla dodania kontrastowego koloru
  • 200 ml śmietany 30 lub 36%
  • opakowanie 250 g serka mascarpone
  • 3 łyżki cukru pudru
  • opcjonalnie kieliszek brandy – ja posiadam wciąż tę, którą nabyłam do pasztetu z wątróbek – polałam trochę do środka i nie zawiodłam się

kawa i tatra z truskawkami

Śmietanę ubijamy, dodajemy mascarpone, cukier i brandy. Truskawki myjemy, odszypułkowujemy i kroimy na połówki. Gdy tarta wystygnie, wykładamy krem, po czym układamy owoce w dowolnie przez nas wybrany deseń. Spożywamy, najlepiej na podwieczorek.

Scroll to Top