Dziś dużo pracy, nie ma weny, jest lekki stres. Dlatego, jakby powiedział Stanisław Anioł – nie będzie chóru, będzie balet. Zatem szybko do meritum.
Na początek jest krem pomidorowy z pesto.
Potem polenta z sosem z gorgonzoli i warzywami – fasolką szparagową, batatami, marchewką i ziemniakami. Albo tacos z wołowiną. Albo tarta z cukinią, dynią i fetą.
Zawsze można wybrać Sloppy Joe.
Na deser sa Kanadyjczycy i tarta cytrynowa.