Dzień dobry!
Mam nadzieję że usychacie z tęsknoty. My tęsknilismy ale tylko troszkę, bo wypoczywaliśmy w Cieszynie, jedząc m. in. prawdziwe kanapki ze śledziem.
No ale skończyło się. Powrót do codzienności wcale nie jest taki bolesny jakbym mogła przypuszczać.
Przygotowałam dziś dla Was tę marokańską zupę z fasoli i ciecierzycy z koprem włoskim, szpinakiem i selerem naciowym, z dodatkiem pęczaku. Jest naprawde niezła.
Na główne mamy gnocchi. Albo z sosem z gorgonzoli, swieżą rukolą i pomidorami, albo z sosem pomidorowym z pikantnym salami, wędzona szynką i warzywami.
Na deser jest tarta z kremem budyniowym i truskawkami, albo tarta czekoladowa blokowa. I Kanadyjczycy rzecz jasna.
Tarta wytrawna to duszone na winie pory, ricotta, feta, pestki słonecznika i czarny sezam. Do naleśników mamy świeże truskawki, ale nie dojechał syrop klonowy, więc będziemy go zastępować miodem.
Do focacci są dzikie sycylijskie brokuły.