Przyznaję, że chciałam dziś pójść na łatwiznę i wykorzystać zrobione wcześniej na potrzeby Wielkiej Pyszności zdjęcie massaman curry. Wielce zadowolona z pomysłu i ze swojej przebiegłości zaczęłam przeglądać archiwum zdjęć na tablecie aby znaleźć właściwe. Szukalam i mina mi rzedła coraz bardziej. No, kurka wodna, nie ma. Nagle olśnienie – przecież tamto zdjęcie robilam „normalną” cyforwą lustrzanką! Człowiek już tak się przyzwyczaił do tego, że wszystko ma w jednym urządzeniu, że to jest trochę straszne. Przypomniała mi się ta awangarda w podziemiach w „Seksmisji”, gdzie palono papierosy. Aparaty fotograficzne też tam trafią za jakiś dłuższy lub krótszy czas.
Nie ma zdjecia massamana, jest zdjęcie tarty (albo inaczej, zgodnie z wytycznymi Stanislawa Anioła – nie będzie chóru, będzie balet). A jaka jest pełna lista dzisiejszych propozycji? Już informuję:
– krem z zielonego groszku z jogurtem
– kilka porcji kremu z pieczonych warzyw
– tajska wołowina massaman w mleczku kokosowym z orzeszkami ziemnymi, podawana z ryżem basmati i świeżą kolendrą
– tarta wytrawna z brokułami, camembertem, pomidorkami cherry, pestkami słonecznika i ajwarem
– sbriciolata z ricottą i porzeczkami