W 1947 roku John Calhoun przeprowadził eksperyment na szczurach. W wynajętym domu stworzył im idealne warunki bytowania, gdzie żyły i rozmnażały się. Gdy ich ilość zaczęła przekraczać pewną liczbę (zawsze tę samą, bo eksperyment powtarzano kilka razy), a przeszczurzenie (jak „przeludnienie”) dawało się we znaki, szczury zmieniały swoje zachowanie. Stawały się bardzo agresywne, matki porzucały młode, zmieniły też zwyczaje seksualne. Po osiągnięciu 200 osobników na pomieszczenie, ich liczba zaczynała gwałtownie maleć, a w dwóch z czterech pokoi populacja zmniejszała się o 96%. Zawsze u kresu „cywilizacji wielkomiejskiej” pojawiała się grupa szczurów niezainteresowanych płcią przeciwną, całą uwagę skupiających na swoim wyglądzie i wygodzie (takie odpowiedniki ludzkich celebrytów z napompowanymi ustami i polikami jak piłki, piersiami też jak piłki, chodzące po telewizjach śniadaniowych aby o tych piłkach opowiadać). Eksperyment miał na celu zbadanie analogii do życia ludzi w olbrzymich, przeludnionych miastach.
Możecie sobie to obejrzeć w dokumencie „Masa krytyczna”, gdzie pokazany jest przebieg eksperymentu. Naukowcy podają także rozwiązania problemu przeludnienia, ale w dzisiejszych czasach brzmi dość utopijnie, bo kto by tam przedkładał interes planety nad partykularne interesiki narodowe? Jeśli chcecie znać tę odpowiedź, zachęcam do seansu. Zachecam rownież do odwiedzin u nas. Oto, co dla Was przygotowaliśmy:
– krem z pieczonych warzyw z grzankami
– gnocchi z sosem pomidorowym z warzywami, porchettą, pikantnym salami i pesto, posypane serem grana padano
– gnocchi wersja wege, czyli z sosem z gorgonzoli, śmietany i białego wina, ze świeżymi pomidorami i rukolą
– sbriciolata, czyli kruche włoskie ciasto, nadziewane ricottą i czarnymi porzeczkami
– jest jeszcze trochę blondie