Coś czuję, że może to być „Tydzień bez dykteryjki”. Kompletnie nie ma czasu na preparowanie historii. Powiem tylko tyle, że znowu jakis zbłąkany owad tudziez pajęczak umilił nam noc, uruchamiając czujkę alarmu. A że kamerki będą dopiero zamontowane za kilka dni, małżonek dzielnie wyruszył z domu rowerem, by stawić czoła czemuś, co włączyło wyjca. Twierdzi że mnie budził, ale odmówiłam współpracy – mówiłam ze mnie nie obchodzi i że nigdzie nie jadę. Otóż nic takiego nie pamiętam. I mimo że to on zaliczył nocny maratonik, ja też czuję się jakoś zmęczona.
Dlatego przechodzę już do meritum.
Dziś proponujemy:
– florencka zupa z fasoli z jarmużem i grzankami
– makaron farfalle z grillowaną cukinią w sosie śmietanowo-winnym, posypany serem pecorino romano
– gulasz na ciemnym piwie z ziemniakami, marchewką tymiankiem i rozmarynem, podany z kaszą bulgur
– tarta wytrawna z bakłażanem, pomidorkami, mozzarellą i fetą
– wspaniałe ciasto drożdżowe z truskawkami i kruszonką – używamy do jego zrobienia masła, więc ma domowy smak.